FC Barcelona, po zakupie nowego bramkarza Joana Garcii z Espanyolu za 25 milionów euro, nadal chce wzmacniać skład. Ustne porozumienie klub osiągnął już z Nico Williamsem, jednak ten transfer będzie kosztował około 60 milionów euro.
22-letni skrzydłowy to zawodnik Athletic Bilbao. W zeszłym roku był gwiazdą EURO 2024 i strzelił nawet gola w finale z Anglią (2:1). W minionym sezonie pokazywał się z bardzo dobrej strony. W 45 meczach zdobył 11 bramek i siedem razy zanotował asystę. "Blaugrana" potrzebuje jednak sprzedać kilku zawodników, aby mieć pieniądze na jego zakup.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Dlatego też, działacze Barcy uznali, że należy pozbyć się jednego ze środkowych obrońców, ponieważ w kadrze znajduje się ich aż pięciu. Najbliżej odejścia z zespołu są Ronald Araujo oraz Andreas Christensen.
Obaj w tym sezonie zmagali się z kontuzjami, jednak to Urugwajczyk w większym stopniu miał okazję zaprezentować swoje umiejętności Hansiemu Flickowi. 26-latek wystąpił w 25 meczach, strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty, natomiast Duńczyk zagrał zaledwie w sześciu spotkaniach.
Umowa Christensena wygasa już za rok i mistrz Hiszpanii nie planuje jej przedłużać. Ponadto, jak twierdzi dziennikarz "Mundo Deportivo", Gabriel Sans, Araujo w klubie uważany jest za obrońcę klasy światowej, który w przyszłym sezonie ponownie ma być liderem na boisku.
Klauzula wykupu urugwajskiego defensora w dniach 1-15 lipca będzie wynosić 60 milionów euro, jednak istnieją niewielkie szanse na to, że sam zawodnik zdecyduje się na transfer.