Hiszpańskie media - takie jak "AS" - donoszą, że kilka dni przed startem okresu przygotowawczego Hansi Flick ma odbyć ważną rozmowę z Markiem-Andre ter Stegenem w sprawie jego przyszłości w klubie. Trener ma przekazać 33-latkowi, że nie widzi dla niego miejsca w składzie i jeśli chce regularnie grać, powinien odejść. Umowa zawodnika wygasa w czerwcu 2028 roku.
Barcelonie zależy na szybkim rozwiązaniu sprawy. 60-letni szkoleniowiec ma uzasadnić taką decyzję bramkarzowi. Chodzi o to, że reprezentant Niemiec ostatnio często doznaje urazów i miewa kontuzji. Klub nie chce ryzykować kolejnej jego przerwy w grze, dlatego próbuje zmusić zawodnika do odejścia. Z tego także powodu został zakontraktowany młody bramkarz Espanyolu. Duma Katalonii zapłaciła 25 mln euro za najbardziej obiecującego golkipera w Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Niemiecki trener musiał już przeprowadzać podobne rozmowy, m.in. z Ilkayem Gundoganem, a nawet z samym ter Stegenem podczas mistrzostw świata w Katarze, gdy był selekcjonerem reprezentacji i zdecydował się postawić na Manuela Neuera.
Jak informuje wspomniany wcześniej dziennik "AS", bramkarz Barcelony nadal chce grać, ponieważ jego celem jest wyjazd na przyszłoroczny mundial w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Tymczasem mistrzowie Hiszpanii chcą, aby to Joan Garcia był numerem jeden w bramce, a jego zmiennikiem miałby zostać Wojciech Szczęsny.
W minionym sezonie Marc-Andre ter Stegen wystąpił w dziewięciu spotkaniach, stracił 11 bramek i tylko raz zachował czyste konto. W klubie jest już od 2014 roku.