Karczemna awantura i walkower. Klub Polaków spadł z ligi

Twitter / CalcioPillole / Na zdjęciu: kibice rzucają krzesełka na murawę
Twitter / CalcioPillole / Na zdjęciu: kibice rzucają krzesełka na murawę

Gdy Salernitana znalazła się w beznadziejnej sytuacji, chuligani dali o sobie znać. Sędzia w tych okolicznościach musiał zakończyć spotkanie przed czasem.

Podczas barażów o utrzymanie w Serie B doszło do skandalu. Niedzielny mecz US Salernitana 1919 - Sampdoria Genua został przerwany z powodu zamieszek na trybunach. Kibice pierwszej z drużyn wrzucili pirotechnikę na boisko, a następnie krzesełka.

Sampdoria, z którą związany jest Bartosz Bereszyński, miała przewagę po wygranej 2:0 w pierwszym meczu. W rewanżu, po golach Massimo Cody i Giuseppe Sibilliego, drużyna z Genui prowadziła także 2:0. W 66. minucie spotkanie sędzia wstrzymał grę.

ZOBACZ WIDEO: Grosiccy na wakacjach. Nie polecieli sami. Poznajecie?

Służby porządkowe próbowały opanować sytuację, jednak w stronę ochroniarzy również poleciały przedmioty. Sędzia zdecydował zakończyć mecz przed czasem. Wynik został zweryfikowany jako walkower dla Sampdorii, która utrzymała się w Serie B.

Salernitana, po decyzji arbitra, spadła do Serie C. Zamieszki na stadionie rzuciły cień na wydarzenia boiskowe.

W tym sezonie zawodnikami Salernitany byli Paweł Jaroszyński oraz Szymon Włodarczyk. Dodajmy, że Włodarczyk we włoskim zespole przebywał na zasadzie wypożyczenia ze Sturmu Graz i latem powinien wrócić do austriackiej drużyny.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści