Prezydent Chorzowa Szymon Michałek swoje przedwyborcze obietnice wprowadza w czyny. Twórca "sektora rodzinnego" postanowił sam dopilnować spraw i, w związku z opieszałością ówczesnych władz związanych z budową nowego obiektu przy Cichej 6 w Chorzowie, wystartował w wyborach wygrywając je.
Po ponad roku na Stadionie Miejskim będą widoczne pierwsze efekty rządów Michałka. Już wkrótce dotychczasowy obiekt zostanie w dużej części zrównany z ziemią. Już wcześniej zdemontowano zniszczone wieże oświetleniowe. Następnie okazało się, że legendarna trybuna główna grozi zawaleniem i nikt nie może na niej przebywać. Dodajmy, że po poniedziałkowej burzy i wichurze, już teraz część poszycia dachu musiała zostać w trybie awaryjnym rozebrana.
Odbył się konkurs na rozbiórkę stadionu. Dwie firmy odwołały się od wyników. Najpóźniej do połowy lipca wszystko powinno się rozstrzygnąć i Krajowa Izba Odwoławcza ogłosi werdykt. Zwrotu w sprawie nie należy się raczej spodziewać. Jeszcze latem ruszą prace rozbiórkowe, które mają potrwać kilka miesięcy.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Wcześniej, w ostatnią sobotę czerwca, kibice będą mogli pożegnać się z Cichą 6. Najpierw odbędzie się mecz byłych zawodników Ruchu. Fani na murawie będą mogli zobaczyć m.in. Mariusza Śrutwę, Wojciecha Grzyba, Sławomira Palucha czy Macieja Mizię. Następnie pierwszy zespół w meczu sparingowym zagra z Wartą. To właśnie meczem z drużyną z Poznania w 1935 roku otwierano stadion przy obecnej Cichej 6. Do nabycia są jeszcze wejściówki na sobotnie wydarzenie.
Kiedy pierwsza drużyna Niebieskich będzie mogła wrócić na nowy obiekt? Tego obecnie nikt nie jest w stanie określić. Chorzowianie przez niespełna trzy lata mogą rozgrywać spotkania w roli gospodarz na Superauto.pl Stadionie Śląskim. Umowa oczywiście może zostać przedłużona.
Czy w 2028 roku Ruch Chorzów wróci na Cichą 6? 
