FC Barcelona rozpycha się łokciami na giełdzie transferowej. Władze mistrzów Hiszpanii chcą nieco odświeżyć skład i wpuścić do niego świeżą krew. Z tego powodu z klubu najpewniej będzie musiał odejść m.in. Marc-Andre ter Stegen.
Nie jest wykluczone, że podobny los czeka Roberta Lewandowskiego. Takie informacje przekazali dziennikarze portalu que.es. Ich zdaniem Deco, dyrektor sportowy Barcelony, poważnie rozważa ściągnięcie Marcusa Rashforda.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był strzał! Bramka z gatunku "stadiony świata"
By jednak się to stało, "Duma Katalonii", ze względu na ograniczenia finansowe, musiałaby poświęcić innego zawodnika. Hiszpanie informują, że wybór może paść na Roberta Lewandowskiego.
"Podobnie jak zrobili to z ter Stegenem, sprowadzając Joana Garcię, FC Barcelona i Deco rozważają powtórzenie planu, sprowadzając Marcusa Rashforda, którego Katalończycy pragnęli od kilku miesięcy. Ich strategia polegałaby na pozwoleniu Lewandowskiemu na opuszczenie klubu, nie tylko ze względu na jego wysokie wynagrodzenie, ale także na jego wiek" - czytamy.
Jeśli chodzi o Rashforda, to otoczenie zawodnika skontaktowało się już z Deco i FC Barcelonę, aby dowiedzieć, na ile możliwe jest wypożyczenie. Taka opcja, zamiast wykupu, byłaby zgodna z ostrożną polityką Blaugrany w sprawie transferów i wydawania pieniędzy.
Przypomnijmy, że wspomniany ter Stegen chciałby zostać w Barcelonie. Innego zdania są władze klubu, które dopięły transfer Joana Garcii, a rezerwowym ma zostać Wojciech Szczęsny. Z tego powodu niemiecki bramkarz jest "wypychany" do innej drużyny.
Lewandowski natomiast jest kuszony lukratywnymi ofertami z Arabii Saudyjskiej. Dwa kluby z z tego kraju chcą go sprowadzić i są gotowe zaoferować 40 mln euro rocznie (więcej TUTAJ).