Gyokeres czuje się zdradzony. Szwed idzie na wojnę ze Sportingiem

Getty Images /  Carlos Rodrigues / Na zdjęciu: Viktor Gyokeres
Getty Images / Carlos Rodrigues / Na zdjęciu: Viktor Gyokeres

Viktor Gyokeres ostro zareagował na wypowiedź prezesa Sportingu, który zapowiedział, że Szwed nie odejdzie za 70 mln euro. Jak donoszą portugalskie media, piłkarz zdecydował się na bezpośrednią konfrontację z władzami klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Viktor Gyokeres to bez wątpienia jedno z najgorętszych nazwisk tego lata. Szwed ma za sobą kosmiczny sezon, w którym zdobył 54 gole i zanotował 13 asyst w 52 meczach. Świetna forma napastnika oczywiście nie uszła uwadze większych klubów, a wśród zainteresowanych transferem wymienia się m.in. Manchester United czy Arsenal.

Do sprzedaży swojej największej gwiazdy nie pali się jednak prezes klubu, Frederico Varandas, który stwierdził, że "nie wyjawi, jakiej ceny oczekuje za Gyokeresa, ale piłkarz doskonale to wie", a także, że napastnik "nie odejdzie za 60 mln euro plus 10 mln bonusów".

To rozwścieczyło samego zainteresowanego. W portugalskim "Recordzie" możemy przeczytać, że "ostatnie oświadczenia Frederico Varandasa na temat transferu Gyokeresa wywołały głębokie niezadowolenie napastnika, który w niedzielę popołudniu zdecydował się na bezpośrednią konfrontację z prezesem".

Szwed miał poinformować, że nie zamierza wracać do klubu i ponownie dla niego występować. Snajper pozostaje wierny umowie w sprawie odejścia z zespołu, którą miał zawrzeć z władzami Sportingu przed rokiem, a w obliczu wypowiedzi Varandasa czuje się zdradzony i zmęczony całą sagą.

ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży

Komentarze (1)
avatar
Lukasz Sroka
29.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wraca ukarac zakazem gry w pilke i tyle niech siedzi w domu kontrakt ma wazny to tylko koniec kariery niech oglosi 
Zgłoś nielegalne treści