30 czerwca końca dobiegł kontrakt Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną. Polski bramkarz trafił tam w październiku ubiegłego roku i zastąpił kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. Wciąż przyszłość Polaka jest niewiadomą, ale wszystko wskazuje na to, że pozostanie w klubie.
Jak informuje ESPN, powołując się na swoje źródło, bramkarz przedłuży swoją przygodę z Barceloną o kolejne dwa lata. Decyzja zapadła po tym, jak Polak pomógł klubowi zdobyć potrójną koronę w minionym sezonie (tytuł w La Lidze, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii).
ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży
Szczęsny, który dołączył do Barcelony w październiku zeszłego roku, początkowo miał wątpliwości co do przedłużenia umowy, ale ostatecznie zdecydował się na pozostanie w klubie.
Barcelona, mimo zakontraktowania Joana Garcíi z Espanyolu za 25 mln euro, postanowiła zatrzymać Szczęsnego. Marc-Andre ter Stegen również pozostaje w drużynie, choć klub nie wyklucza jego odejścia. Z kolei Inaki Pena rozważa transfer.
- To była trudna decyzja, ale moja rodzina i ja czujemy się dobrze w Barcelonie - przyznał Szczęsny.
"Po zakończeniu kariery w 2024 r. i krótkim pobycie w Marbelli, bramkarz zdecydował się wrócić do gry, gdy Barcelona zgłosiła się po jego usługi. Jego humor i szczerość zyskały mu sympatię fanów, mimo że otwarcie przyznaje się do palenia papierosów" - dodaje ESPN.
Szczęsny rozpoczął swoją karierę w Arsenalu, a następnie grał na wypożyczeniach w Brentford i Romie, zanim w 2017 r. trafił do Juventusu. Po siedmiu latach we Włoszech ogłosił zakończenie kariery, ale powrócił do gry, by pomóc Barcelonie w trudnym momencie. Jego powrót okazał się kluczowy dla sukcesów klubu w La Lidze, Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii.