Cracovia się wzmacnia i jednocześnie osłabia

Materiały prasowe / Cracovia / Na zdjęciu: Mateusz Praszelik
Materiały prasowe / Cracovia / Na zdjęciu: Mateusz Praszelik

Zgodnie z przewidywaniami Mateusz Praszelik został w czwartek nowym zawodnikiem Cracovii. Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2028 roku z opcją przedłużenia. Jednocześnie sprzedany do FC Hradec Kralove został Mick van Buren.

Skończyła się 2,5-roczna przygoda Mateusza Praszelika z ligą włoską. Polak trafił do Hellasu Verona, jednak w Serie A rozegrał raptem dwa mecze (niespełna pół godziny).

Później był wypożyczany do Cosenzy Calcio (dwukrotnie), a ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w FC Südtirol (Serie B). W sumie na drugim poziomie rozgrywkowym we Włoszech wystąpił w 62 spotkaniach.

Miał jeszcze ważny kontrakt z Hellasem, natomiast Cracovia postanowiła go wykupić i w ten sposób - na zasadzie transferu definitywnego - 24-latek został nowym zawodnikiem "Pasów". Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2028 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

To dopiero trzeci transfer Cracovii w letnim okienku. Wcześniej klub pozyskał Dominika Piłę (na zasadzie wolnego transferu) i Filip Stojilkovicia (za 500 tys. euro).

Z jednej strony Cracovia się wzmocniła, z drugiej zaś... osłabiła. Zgodnie z zapowiedziami z klubem pożegnał się Mick van Buren. Parę dni temu dostał zgodę, by przejść testy medyczne i w środę podpisał kontrakt z czeskim FC Hradec Kralove.

Wejście miał imponujące, bo już w debiucie strzelił gola, ale na tym fajerwerki się skończyły. Sezon 2024/25 zakończył z czterema trafieniami w 22 meczach. Doszły problemy zdrowotne, dyskwalifikacja za czerwoną kartkę. Wiosna w wykonaniu Holendra była dużo słabsza niż jesień, choć to można powiedzieć o całej drużynie Cracovii.

ZOBACZ WIDEO: Można oglądać i oglądać. Co za gol z połowy boiska. Jest nagranie!

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści