Kamilem Glikiem Lech interesował się od dawna, ale nie mógł porozumieć się z Piastem na temat kwoty odstępnego. Klub z Gliwic chciał ok. 4,5 mln zł, Lech mógł zapłacić zaledwie 1,5 mln. Wyłożenie takich pieniędzy dla angielskich klubów nie stanowi najmniejszego problemu.
- Podczas ostatniej rozmowy z Kamilem dotarło do mnie, że Lech już nie jest tym klubem, o którym teraz marzy - przyznał na łamach Przeglądu Sportowego Jacek Krzyżanowski, prezes Piasta.