Paris Saint-Germain jest o krok od historycznego triumfu w Klubowych Mistrzostwach Świata. W półfinale turnieju zwycięzcy Ligi Mistrzów rozbili Real aż 4:0.
Okazało się, że nie tylko fani francuskiej drużyny bardzo cieszyli się z triumfu swoich ulubieńców. Tak samo szczęśliwi byli kibice Barcelony, a to za sprawą porażki swojego odwiecznego rywala, Realu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Reprezentant Polski na wakacjach. Żona pokazała zdjęcia
- Mam telefon pełen wiadomości od kibiców Barcelony - przyznał po półfinale z Królewskim Luis Enrique, szkoleniowiec PSG, cytowany przez "Marca".
Enrique podkreślił, że jego drużyna nie zwolniła tempa, mimo że prowadziła 3:0 już po 24 minutach. Trener PSG bronił także swojego vis a vis z Realu, Xabiego Alonso.
- Nasz projekt trwa już dwa sezony, a Xabi dopiero zaczyna - powiedział, podkreślając różnice w przygotowaniach obu zespołów.
Jeśli PSG pokona Chelsea w finale KMŚ, zdobędzie wszystkie możliwe trofea w sezonie, w tym upragnioną Ligę Mistrzów. - Jesteśmy o krok od zapisania się w historii - podkreślił Enrique.
Finał KMŚ zaplanowano w niedzielę 13 lipca o 21:00 czasu polskiego.