Już po dwóch seriach gier reprezentacja Polski straciła szansę na wyjście z grupy mistrzostw Europy. Biało-Czerwone przegrały z Niemkami 0:2, a ze Szwedkami 0:3.
W ostatnim spotkaniu pokazały wielką wolę walki i pokonały 3:2 Dunki. Podopieczne Niny Patalon zdobyły pierwszą bramkę dla naszej żeńskiej kadry na turnieju tej rangi, a także odniosły historyczne zwycięstwo. Ich postawę docenili eksperci.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Reprezentant Polski na wakacjach. Żona pokazała zdjęcia
Rafał Smoliński z naszej redakcji zwrócił uwagę na wymagającą grupę, w jakiej przyszło rywalizować polskiej drużynie. "DUMA! Tu każdy punkt w tej grupie był na wagę złota. Są trzy i jest dobrze" - napisał.
Polki przystąpiły do spotkania kilka godzin po tym, jak wielki sukces osiągnęła Iga Świątek. Ten fakt podkreślił Rafał Rostkowski. "Iga Świątek wygrała finał na Wimbledonie 2:0 (6:0, 6:0), Polki wygrały w Lucernie 3:2 mecz mistrzostw Europy. 12 lipca 2025 roku to w polskim sporcie prawdziwy dzień kobiet" - skomentował.
Adam Kotleszka uważa, że ten wynik powinien być impulsem do rozwoju kobiecej piłki w Polsce. "Kończymy Euro na 3. miejscu w grupie, wyprzedzając 12. drużynę rankingu Danię, kończąc 3 punkty za Niemkami! Nieprawdopodobna lekcja na przyszłość. Jeśli dobrze się tym zarządzi, kobieca piłka w Polsce może zyskać bardzo, bardzo dużo!" - zauważył.
Podobnego zdania jest Seweryn Czernek. Nasz redakcyjny kolega porównał bilans Polek do występu piłkarzy na mistrzostwach Europy. "Polscy piłkarze na Euro 2024 - 2 porażki i 1 remis, ostatnie miejsce w grupie. Polskie piłkarki na Euro 2025 - 2 porażki i 1 zwycięstwo, 3. miejsce w grupie. Panie pokazały, że się da! Ich radość z premierowego zwycięstwa w debiucie na ME bezcenna! Oby to był początek pięknej historii" - napisał.
Do gry polskich piłkarzy żartobliwie nawiązał Marek Szkolnikowski. "Nie tylko pierwszy gol, pierwsze punkty, ale i pierwsze zwycięstwo na Euro naszej kobiecej reprezentacji. Imponujące w jakim tempie dziewczyny Niny doganiają świat. Gdyby taką determinację, odwagę i chęć umierania za narodowe barwy mieli... Marek, wstawaj" - zażartował.
Marek Bobakowski również ma nadzieję, że ta wygrana to dopiero początek sukcesów, które staną się udziałem polskich piłkarek. "Zapiszcie tę datę - 12.07.2025. To tak naprawdę początek historii kobiecej piłki nożnej w naszym kraju. Przed nami jeszcze wiele takich meczów, wiele dużych turniejów i wiele sukcesów. Zobaczycie" - stwierdził.
Sukces naszych zawodniczek nie umknął także uwadze Sławomira Nitrasa. "Kobieca sportowa sobota" - napisał Minister Sportu i Turystyki.
Pod wrażeniem postawy reprezentacji Polski jest Michał Zachodny, który zwrócił uwagę na pracę Niny Patalon. "Mega dziewczyny, mega. Głowa w dół i jazda do pressingu, za akcją, do obrony. Czy Pajor, czy Matysik, czy Pawollek. A ile było w tym meczu dobrego grania… Mnie kupiły totalnie. I sukces pani selekcjonerki Niny Patalon zawsze cieszy" - podkreślił.