W sezonie 2024/25 GKS Katowice po wielu latach przerwy rywalizował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Beniaminek PKO Ekstraklasy zaprezentował się znakomicie i zajął wysokie, 8. miejsce.
Teraz katowiczanie przygotowują się do startu kolejnego sezonu. Czasu nie zostało im jednak wiele, bo już w sobotę, 19 lipca rozegrają pierwsze spotkanie, w którym zmierzą się z Rakowem Częstochowa.
Tymczasem GieKSa musi mierzyć się z nietypowym problemem. Otóż wszystko wskazuje na to, że podopieczni Rafała Góraka rozpoczną sezon... bez zamówionego kompletu strojów.
Powód? Ich producent, a mianowicie firma Macron, nie dostarczyła ich na czas. "Koszulki nie dotarły do nas w oczekiwanym terminie. Dotyczy to zarówno strojów dla pierwszej drużyny, jak i koszulek przeznaczonych do sprzedaży. (...) Możliwe, że sezon rozpoczniemy w dodatkowym, katalogowym komplecie strojów" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu, opublikowanym przez klub z Katowic.
Mimo że w tym przypadku wina leży po stronie włoskiej firmy, to GKS, w ramach rekompensaty, zdecydował się podwyższyć zniżkę na stroje dla karnetowiczów z 10 na 15 procent. Z kolei w przypadku, gdy dojdzie do użycia zapasowych koszulek, te później trafią na cele charytatywne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Reprezentant Polski na wakacjach. Żona pokazała zdjęcia