Miesiące mijają, a Górnik Zabrze wciąż pozostaje miejskim klubem. Proces prywatyzacji miał przyspieszyć po tym, jak nową prezydentką miasta została Agnieszka Rupniewska, ale ta została odwołana.
Po takiej decyzji obowiązki byłej już prezydent Zabrza przejęła Ewa Weber. Taka zmiana ostatecznie przeszkodziła w prywatyzacji Górnika i na ten moment w tym temacie nic się nie zmieniło.
ZOBACZ WIDEO: Można oglądać i oglądać. Co za gol z połowy boiska. Jest nagranie!
Warto przy tym dodać, że chętny do przejęcia klubu jest już tylko jego obecny gwiazdor - Lukas Podolski. Wkrótce jednak może dojść do tego, że były reprezentant Niemiec zdecyduje się odpuścić ten temat.
- Wiemy, jak długo już ten cały proces trwa. Obecnie nie jestem już tak napalony na ten ruch. Mam w sobie więcej spokoju, być może dlatego, że tak długo się to toczy. Ciężko też uwierzyć, że to wszystko pójdzie w dobrym kierunku - wyznał Podolski w rozmowie z goal.pl.
- Było już tyle rozmów, spotkań, ale do sprzedaży potrzebne są dwie strony. Miałem chwilę zwątpienia, bo ile można się prosić? Ja nie chcę nic zabrać, ja chcę pomóc, a jak pomoc nie jest potrzebna, to mam inne zajęcia w życiu - dodał.
Podolski podkreślił, że obecnie czeka na negocjacje z miastem. Nie jest jednak zadowolony z tego, że Górnik został wciągnięty do polityki. Jeżeli proces przejęcia klubu przez 40-latka będzie się przeciągał, może dojść do tego, iż ten ostatecznie zrezygnuje z tego przedsięwzięcia.
Gruß vom BVB