W środę odbyła się oficjalna ceremonia przedłużenia umowy z Laminem Yamalem do 2031 roku. Mimo że kontrakt formalnie jest już podpisany od ponad miesiąca, to młody zawodnik chciał, aby w tym wydarzeniu razem z nim wzięła udział babcia piłkarza, która jest z Maroka.
Oprócz przedłużenia współpracy FC Barcelony z 18-latkiem klub ogłosił także nowy numer, z jakim będzie występował skrzydłowy. Otóż Yamal od sezonu 2025/26 będzie grał z numerem "10", który jeszcze niedawno nosił Lionel Messi - prawdopodobnie najlepszy piłkarz w historii futbolu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Reprezentant Polski na wakacjach. Żona pokazała zdjęcia
To wielki dzień zarówno dla "Dumy Katalonii", jak i samego zawodnika, ponieważ od czasów wspomnianego Argentyńczyka w zespole nie było gracza, który talentem przypominałby najlepszych zawodników świata.
Lamine Yamal karierę w Barcelonie rozpoczynał z numerem 41, jeszcze za kadencji Xaviego Hernandeza. Później grał z numerem 27, a w ubiegłym sezonie - już pod wodzą Hansiego Flicka - występował z "19".
Warto dodać, że po Messim numer 10 przejął Ansu Fati, który obecnie jest wypożyczony do AS Monaco.
Yamal powinien grać z nr 71830