Parę tygodni temu wielka euforia z okazji awansu do PKO Ekstraklasy, a teraz końcowe odliczanie do startu nowego sezonu.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza zainauguruje rozgrywki od wyjazdowego meczu z Jagiellonią Białystok, czyli... można było wylosować trochę łatwiejszego rywala na start.
- Jeśli patrzymy na Jagiellonię, to widzimy entuzjazm, grę do przodu, dużo ofensywnych możliwości, natomiast koncentrujemy się na sobie. Wiemy, że w tkwi w nas siła - mówił trener Marcin Brosz na konferencji prasowej.
- Towarzyszy nam radość i pozytywny entuzjazm, ale też pokora. Wchodzimy o poziom wyżej i to, co w I lidze niekiedy mogliśmy przykryć, tutaj niekoniecznie musi nam się udać. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale niech wszystko rozstrzygnie boisko - podkreślał szkoleniowiec Termaliki.
ZOBACZ WIDEO: Ma sylwetkę niczym młody bóg! Zobacz sześciopak Lewandowskiego
Trener Brosz jasno określił cel swojego zespołu na nadchodzący sezon.
- Często podkreślam, że wymagamy od siebie progresu i rozwoju. Jeżeli popatrzymy na nasz ostatni awans do Ekstraklasy, to już po roku musieliśmy się z nią pożegnać. Z automatu nasuwa się jedna odpowiedź: utrzymanie. To będzie dla nas wszystkich ogromny progres sportowy i organizacyjny. Pierwsze mecze pokażą na jakim etapie jesteśmy - powiedział trener Brosz.
- Wszyscy mamy oczekiwania. Chcemy pokazywać, że nie trzeba pochodzić z dużych aglomeracji, by dobrze grać w piłkę. Termalica jest przedstawicielem małych miejscowości i pokazujemy, że tu też warto trenować - kontynuował.
Zespół Termaliki został wzmocniony sześcioma nowymi zawodnikami. Szaleństwa na rynku nie było, ale... to jeszcze nie koniec.
- Jesteśmy w trakcie tworzenia kadry. Jeszcze nie zakończyliśmy budowy - podsumował Brosz.
Początek meczu Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalica Nieciecza w piątek o godz. 18.