O godz. 3:00 w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego zaplanowano wyjątkowy mecz. Na Q2 Stadium w Austin w stanie Teksas zmierzą się zespoły złożone z gwiazd ligi amerykańskiej (MLS) i meksykańskiej (Liga MX). Do reprezentowania tego pierwszego zespołu powołany został Lionel Messi.
Tymczasem według doniesień ESPN Messi nie pojawił się na pierwszym treningu reprezentacji MLS All-Stars. W odróżnieniu od swojego klubowego kolegi Jordiego Alby, który przybył zgodnie z planem, Argentyńczyk zdecydował się nie uczestniczyć w sesji przygotowawczej.
ZOBACZ WIDEO: Jasne rady dla polskich piłkarzy. "To nie są gwiazdeczki. Trzeba wziąć się do pracy"
W Stanach Zjednoczonych rośnie przekonanie, że Messi nie przejawia entuzjazmu wobec udziału w meczu pokazowym. Choć jest w znakomitej formie, nie wydaje się chętny do gry w spotkaniu bez stawki. Media spekulują, że zawodnik może być gotów zaakceptować ewentualne konsekwencje.
Zgodnie z zasadami MLS każdy zawodnik powołany do All-Star Game musi się zgłosić. Brak udziału w meczu skutkuje automatycznym zawieszeniem na jedno spotkanie ligowe. Messi najwyraźniej jest gotów ponieść tę karę.
Już kilka dni temu głos w tej sprawie zabrał trener Interu Miami, w barwach którego Messi występuje na boiskach MLS. Javier Mascherano także wolałby, aby jego słynny rodak odpoczął.
- Zawodnicy zostali powołani, chciałbym, żeby mogli odpocząć, ale to nie moja decyzja. Wiem, jak ważny jest mecz All-Star i z tego, co wiem, klub nie podjął żadnej decyzji, wszystko przebiega normalnie - przyznał argentyński szkoleniowiec, cytowany przez ESPN.