Kepa Arrizabalaga, Christian Norgaard, Cristhian Mosquera, Martin Zubimendi, Noni Madueke. Arsenal dokonał transferów za ponad 100 milionów euro, ale kibice cały czas zadawali tylko jedno pytanie: gdzie napastnik?
W końcu jednak się doczekali. W sobotę "Kanonierzy" oficjalnie potwierdzili pozyskanie Viktora Gyokeresa z portugalskiego Sportingu. Kwota? 63,5 mln euro plus 10 mln w formie bonusów.
Szwed pomyślnie przeszedł testy medyczne i złożył podpis pod kontraktem, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2030 roku. Będzie w Arsenalu występować z numerem 14, jak przed laty legendarny Thierry Henry.
Fani Arsenalu z pewnością byliby wniebowzięci, gdyby Gyokeres w północnym Londynie strzelał tyle samo, co w Sportingu. Przypomnijmy - sezon 2024/25 - 54 gole i 13 asyst w 52 meczach. Sezon 2023/24 - 43 bramki i 15 asyst w 50 spotkaniach.
Gyokeres miał ważny kontrakt ze Sportingiem jeszcze przez trzy lata i wpisaną klauzulę odstępnego w wysokości 100 mln euro. Arsenal nie miał jednak zamiaru tyle płacić. Sam zawodnik jednak w pewnym momencie zastrajkował i powiedział, że nie będzie więcej grać w Sportingu. Sprzedanie go było jedyną możliwością.
ZOBACZ WIDEO: Niby futbol, a jednak zabawa. To była cudowna akcja zakończona golem