Wygrali z Rakowem, chcą więcej. "Wynik sprawą drugorzędną"

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Mariusz Misiura
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Mariusz Misiura

- Raz można wygrać przez przypadek, ale na dłuższą metę tak się nie da - mówi trener Wisły Płock Mariusz Misiura, którego zespół w dwóch meczach sezonu 2025/26 zdobył komplet punktów.

Wisła Płock jest jak na razie jedną z największych niespodzianek w sezonie 2025/26. Beniaminek wygrał oba mecze i jest w gronie trzech drużyn z kompletem punktów.

O ile w przypadku zwycięstwa z Koroną Kielce można było mówić o lekkim przypadku (dwie czerwone kartki dla rywali), o tyle trzy punkty zdobyte w Częstochowie mają zupełnie inny wymiar. Tam wygrać udaje się niewielu.

- Do wygrywania dochodzi się poprzez skuteczną grę. Nawet jeśli byśmy przegrali mecz z Rakowem, np. tracąc dwie bramki w końcówce, to rozumiem, że odbiór środowiska byłby negatywny, natomiast mój odbiór byłby pozytywny, bo przez większość spotkania potrafiliśmy być skuteczni - mówił trener Mariusz Misiura na konferencji prasowej.

- Awansowaliśmy do Ekstraklasy, zdajemy sobie sprawę jakimi budżetami dysponują przeciwnicy, jakich mają zawodników, ale my zawsze wychodzimy na boisko, żeby wygrać poprzez skuteczną grę. Nie wiem czy zawsze będzie nam się to udawało. Dla mnie wynik zawsze jest sprawą drugorzędną. Wyznaję zasadę, że na dłuższą metę zdobywa się punkty poprzez dobrą grę. Raz można wygrać przez przypadek, ale na dłuższą metę tak się nie da - podkreśla trener Misiura.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

- Jestem dumny z tego, że trzynaście miesięcy temu Wisła nie potrafiła wygrać u siebie z Kotwicą Kołobrzeg, a teraz zasłużenie wygrała na trudnym terenie w Częstochowie. Cieszę się z tego, ale to nie tak, że skoro wygraliśmy z Rakowem, to będziemy wygrywać wszystkie mecze. Każdy jest inny - mówi Misiura.

Kolejny test jego zespołu już w najbliższy piątek o godz. 20.30. Tym razem rywalem będzie Piast Gliwice, o którym ciężko cokolwiek powiedzieć. Wiemy tyle, że Piast nie wystartował najlepiej, przegrywając na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 0:1.

- Piast to bardzo dobra drużyna. W ostatnich sezonach różne zespoły są "zainteresowane" spadkiem z Ekstraklasy, a Piast zawsze plasuje się na bezpiecznym miejscu w tabeli. Nowy trener totalnie zmienił sposób gry. Oglądaliśmy na żywo mecz z Górnikiem Zabrze, widzieliśmy materiały ze wszystkich gier kontrolnych. Trener ma bardzo ciekawy pomysł na zespół - powiedział Misiura.

- Piast chce użyć bramkarza w budowaniu akcji, by osiągnąć przewagę jedenastu na dziesięciu. Jeżeli zaangażujesz mniejszą liczbę zawodników w pressing, to będą starali się krótkimi podaniami zrobić progresję i zaatakować naszą połowę. Jeśli zaatakujesz większą liczbą zawodników, to zagrają długie podanie na napastnika. To będą piłkarskie szachy. Momentami będziemy ryzykować i wychodzić większą liczbą zawodników, momentami mniejszą i zobaczymy na koniec kto kogo przechytrzy - powiedział trener Misiura.

Początek meczu Wisła Płock - Piast Gliwice w piątek o godz. 20.30.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści