Wisła Płock nie zatrzymuje się. Zablokowany Piast Gliwice

Instagram / Wisła Płock / Wisła Płock wygrała po raz trzeci w sezonie
Instagram / Wisła Płock / Wisła Płock wygrała po raz trzeci w sezonie

Wisła Płock w trzecim meczu ligowym odniosła trzecie zwycięstwo. Nafciarze 2:0 pokonali Piasta Gliwice. Goście wciąż nie zdobyli w PKO Ekstraklasie nawet punktu.

Wisła Płock po powrocie do PKO Ekstraklasy pokazywała w pierwszych dwóch kolejkach, że może być groźna dla każdego. Komplet punktów mógł robić wrażenie. Piast sezon rozpoczął tydzień po starcie rozgrywek i w swoim premierowym spotkaniu pechowo przegrał w derbach z Górnikiem Zabrze.

Od początku więcej z gry mieli gliwiczanie. Przewaga jednak nie była przekuwana w okazje bramkowe. Dość niemrawa początkowo Wisła w końcu aktywniej zaczęła szukać gola. Nafciarze jednak również mieli problemy z kreowaniem okazji.

W 27. minucie strzał Andriasa Edmundssona obronił Frantisek Plach, a po chwili złapał uderzenie Jorge Jimeneza. Goście odpowiedzieli dziewięć minut później, kiedy mocnego dogrania Erika Jirki na gola nie był w stanie zamienić Gierman Barkowskij.

Przed przerwą kibice doczekali się trafienia. Wisła uśpiła rywala i zadała cios. W 44. minucie Dominik Kun uciekł lewą stroną obrońcom gości, zagrał do Jorge Jimeneza, który z kilku metrów głową wbił piłkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w nowym klubie. Właśnie przeszedł "chrzest"

W 2. części początkowo atakować starali się goście, którzy dopiero w 49. minucie oddali pierwszy celny strzał. Próbę Igora Drapińskiego pewnie obronił Rafał Leszczyński. W odpowiedzi strzał Wiktora Nowaka z ok. 20 metrów końcami palców na korner wybił Plach.

Po niespełna godzinie mecz zaostrzył się, zaczęły się złośliwości. W 61. minucie Nafciarze zapewnili sobie większy komfort. Dominik Kun uderzył z ok. 16 metrów zewnętrzną częścią stopy. Piłka odbiła się od dłoni Placha i wpadła do bramki.

Po stracie drugiej bramki goście wyraźnie stracili nadzieje na punkty w Płocku i nie byli w stanie poważniej zagrozić beniaminkowi PKO Ekstraklasy. Dopiero w 78. minucie po dogranie w pole karne Wisły sporo szczęścia miał Rafał Leszczyński. Piłka przeleciała tuż obok bramki. Chwilę później skiksował Marcin Kamiński i piłka zatrzymała się na słupku.

Gospodarze bez większych problemów dowieźli dwubramkowe prowadzenie i w dorobku mają już dziewięć punktów. Piast na pierwsze punkty będzie musiał poczekać przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie.

Wisła Płock - Piast Gliwice 2:0 (1:0)
1:0 - Jorge Jimenez 44'
2:0 - Frantisek Plach (sam.) 61'

Składy:

Wisła Płock: Rafał Leszczyński - Marcus Haglind-Sangre, Marcin Kamiński, Andrias Edmundsson - Kevin Custović (88' Nemanja Mijusković), Dani Pacheco, Dominik Kun (88' Fabian Hiszpański), Wiktor Nowak - Jorge Jimenez (84' Piotr Krawczyk), Iban Salvador (68' Aleksandre Kalandadze) - Łukasz Sekulski (84' Krystian Pomorski).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Grzegorz Tomasiewic (80' Oskar Leśniak), Jakub Czerwiński (88' Szczepan Mucha), Igor Drapiński, Emmanuel Twumasi - Patryk Dziczek - Erik Jirka (88' Juande Rivas), Quentin Boisgard, Michał Chrapek (62' Leandro Sanca), Jorge Felix - Gierman Barkowskij.

Żółte kartki: Haglind-Sangre, Salvador (Wisła) oraz Boisgard, Dziczek, Sanca, Twumasi (Piast).

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).

Widzów: 9 721.

Komentarze (1)
avatar
Dziad Parchaty
2.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak odbiła się od dłoni Placha jak wyraźnie widać, że od pleców? 
Zgłoś nielegalne treści