Kacper Tobiasz po niedzielnym (3 sierpnia) meczu PKO Ekstraklasy z Arką Gdynia (0:0) zabrał głos w Lidze+ Extra na antenie Canal+ Sport.
Bramkarz Legii Warszawa podzielił się z widzami m.in. swoimi odczuciami na temat współpracy z byłym już trenerem Wojskowych, Portugalczykiem Goncalo Feio, oraz obecnym szkoleniowcem - Edwardem Iordanescu.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w nowym klubie. Właśnie przeszedł "chrzest"
W trakcie wywiadu, Tobiasz odniósł się do swojej obecnej formy, podkreślając, że nie lubi określenia, które często wypowiadał Feio: "najlepsza wersja siebie".
- Nie lubię tego stwierdzenia, bo mi się źle kojarzy, ale na pewno jestem w dobrej formie. Oczywiście nie zadowalam się tym, chcę to kontynuować i dalej ciężko pracować. Idziemy do przodu - podkreślił piłkarz, dodając "pomidor", kiedy dziennikarz Krzysztof Marciniak zapytał, czy te słowa źle mu się kojarzą, bo "ktoś ich nadużywał".
Tobiasz wspomniał również o zaufaniu, jakim darzy go Iordanescu. - Czułem na obozie przygotowawczym po treningach i sparingach, że jestem w bardzo dobrej formie. Powiedziałem sobie, że muszę to w końcu wykorzystać. Słowa trenera, a także dyrektora, że mają do mnie zaufanie, dużo dla mnie znaczą. To, że na mnie stawiają pozwala mi grać z czystą głową, bez obaw i pokazywać się z najlepszej strony - podkreślił.
Zapytany o rumuńskiego trenera, bramkarz ponownie wbił szpilę Feio. Wprawdzie nie wprost, ale jednak. - Myślę, że najbardziej zauważalną zmianą jest to, że jest ten margines i... czuć, że trener jest trenerem. Trzeba mieć respekt do tego, że to on jest twoim bossem. Ale też obdarza nas wszystkich dużym zaufaniem - podsumował 22-letni Tobiasz.
Goncalo Feio był trenerem Legii od 10 kwietnia 2024 roku do 25 maja 2025 roku. Objął stanowisko po zwolnieniu Kosty Runjaicia. W tym czasie Legia zdobyła Puchar Polski w sezonie 2024/2025 i dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA. Wojskowi pod jego wodzą zakończyli sezon ligowy na 5. miejscu.