Prezydent Andrzej Duda przyznał Srebrny Krzyż Zasługi Pawłowi Żelemowi, co spotkało się z krytyką. Żelem był oskarżany o mobbing i zastraszanie pracowników w klubach piłkarskich, w których pełnił funkcje kierownicze.
- Tacy, jak on, nigdy się nie zmieniają. Może zmienić klub i barwy, ale zawsze pozostanie taki sam, zawsze będzie chciał zaszczuć drugą osobę. Ten człowiek jest szalony - wspominał w rozmowie z Weszło Sebino Plaku, były piłkarz Śląska Wrocław, który wygrał sprawę o odszkodowanie przed Trybunałem Arbitrażowym w Lozannie.
ZOBACZ WIDEO: Czegoś takiego nie przeżyłem. Spędziłem dzień z Radkiem Paczuskim
Podobne zarzuty wobec Żelema pojawiały się także w innych klubach, gdzie pracownicy skarżyli się na trudne warunki pracy. Mimo to prezydent Duda zdecydował się na jego uhonorowanie, co wywołało kontrowersje.
Paweł Żelem był prezesem Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk i Piasta Gliwice.
W poniedziałek odznaczony został również Cezary Kulesza, prezes PZPN, a wcześniej szef Jagielloni Białystok. Jego działalność w związku budzi jednak mieszane odczucia.
Decyzje prezydenta Dudy o przyznaniu odznaczeń tym osobom wywołały dyskusję na temat kryteriów wyboru kandydatów do takich wyróżnień. Wiele osób uważa, że w Polsce jest wielu bardziej zasłużonych działaczy sportowych.
"Kulesza to jedno, ale Duda odznaczył Pawła Żelema, wielokrotnie oskarżanego o mobbing faceta, którego praktyki opisywał 'New York Times'. Ale żeby wiedzieć, to by trzeba było przeczytać coś więcej niż swoją książkę" - napisał dziennikarz Paweł Paczul na platformie X.