Legenda wprost o polskich zespołach. "Sukcesy przysłoniły rzeczywistość"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jean Pierre Nsame, w kółku Dariusz Dziekanowski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jean Pierre Nsame, w kółku Dariusz Dziekanowski

Legia Warszawa przegrała z AEK Larnaka 1:4 w eliminacjach Ligi Europy. - W drugiej części zabrakło koncentracji i wróciły stare demony. Na niepowodzenie złożyły się jeszcze dwa czynniki - mówi WP SportoweFakty Dariusz Dziekanowski.

Pierwsza połowa nie zapowiadała wysokiej porażki. Za to w drugiej Cypryjczycy zaprezentowali się lepiej, a Legia widocznie gorzej. Co zawiodło?

- W pierwszej części to Legia dominowała i nic nie wskazywało, że po ostatnim gwizdku będziemy rozmawiali w takim tonie. W drugiej zobaczyliśmy zupełnie inaczej spisujący się zespół. Wróciły stare demony. To była drużyna z Warszawy sprzed pół roku. Grająca nierówno, niepotrafiąca utrzymać koncentracji. Przede wszystkim dlatego Legia przegrała to spotkanie wysoko, a Cypryjczycy ją wypunktowali - mówi WP SportoweFakty Dariusz Dziekanowski, były zawodnik stołecznej drużyny.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w nowym klubie. Właśnie przeszedł "chrzest"

Zamieszanie wokół Ziółkowskiego i błąd Iordanescu

W ostatnim czasie wiele mówiło się o odejściu z warszawskiego zespołu utalentowanego Jana Ziółkowskiego, młodego obrońcy Legii. Wszystko wskazuje na to, że 20-letni defensor lada chwila zostanie piłkarzem AS Romy.

- Ta saga była zupełnie niepotrzebna. Tego typu transferów nie przeprowadza się na początku sezonu, budując drużynę. Czas na to był przed rozpoczęciem rozgrywek albo w okienku zimowym, w trakcie przerwy między jedną, a drugą rundą. Myślę, że to nie pomogło ani Legii, ani Ziółkowskiemu i również miało wpływ na rezultat czwartkowego spotkania - podkreśla 63-krotny reprezentant kraju.

4 dni przed meczem kwalifikacji do Ligi Europy Legia zremisowała bezbramkowo przy Łazienkowskiej z Arką Gdynia. Wówczas zagrała w eksperymentalnym zestawieniu, prawdopodobnie by zachować świeżość na spotkanie z Cypryjczykami.

- To był błąd i druga przyczyna, która odbiła się na meczu z AEK Larnaka. Edward Iordanescu dopiero tworzy ten zespół. Absolutnie nie należało w tej chwili rotować składem. Piłkarze mogą być zmęczeni po kilkunastu rozegranych meczach, a nie na samym początku sezonu. W tej fazie powinni się zgrywać i wchodzić w odpowiedni rytm. Iordanescu obrał niewłaściwą koncepcję, która jak widać się nie sprawdziła - zauważa strzelec 20 bramek dla polskiej kadry.

"Eliminowaliśmy słabsze zespoły"

Minione dni okazały się fatalne dla polskich drużyn. Przegrała nie tylko Legia, ale również w eliminacjach Ligi Mistrzów Lech Poznań (1:3 z FK Crveną zvezdą). Z kolei Maccabi Hajfa pokonała Raków w Częstochowie, w kwalifikacjach do Ligi Konferencji.

Wygrała tylko Jagiellonia. Białostoczanie wywieźli z Danii korzystny rezultat po zwycięstwie 1:0 z Silkeborg IF. - Jagiellonia wypadła najlepiej, ale jest dopiero w połowie drogi. W rewanżu również może mieć swoje problemy i jeszcze nie przesądzałbym kwestii awansu. Zwłaszcza że w Białymstoku nie zagra kluczowy piłkarz, Afimico Pululu - zauważa były napastnik Legii Warszawa.

- Z kolei pozostałe polskie drużyny znalazły się w kłopotliwym położeniu. Nie zmienia to faktu, że mogą wyjść z opresji obronną ręką. Gdybyśmy byli w Anglii, czy Hiszpanii, usłyszelibyśmy że po prostu trzeba odrobić straty i nie ma nad czym się rozwodzić. Żadnej z naszych drużyn nie należy skreślać. Niemniej poprzednie sukcesy trochę przysłoniły rzeczywistość. Eliminowaliśmy słabsze zespoły, a w konfrontacji z lepszymi po prostu nie podołaliśmy - podsumowuje Dariusz Dziekanowski.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (5)
avatar
PrawdaBoli1
8.08.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
PL piłka służy tylko kolesiami w garniturach co trzymają się koryta. Nie można PL piłkę brać na serio. Absolutne Amatorstwo. Cypr ma dwóch mieszkańców, Grecja to ma trzech mieszkańców a Serbia Czytaj całość
avatar
real 23
8.08.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Z polską piłką nie będzie lepiej bo w agencjach skautingowych oprócz byłych trenerów I piłkarzy są znani komentatorzy I nie zależy im na młodych z Polski bo ile Oni na nich mogę zarobić, lepiej Czytaj całość
avatar
Gregorius07
8.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To tylko legenda SyFu, no bo z pewnością żadna inna. W porównaniu z wieloma polskimi piłkarzami jest zwykłym kopaczem i cienkim bolkiem... 
avatar
Jagafan !
8.08.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Dziekan planuje powrót do Zległej, dla ratowania sprawy - gorzej niż oni nie zagra :) 
avatar
Henio 55
8.08.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dziekan po co sie wysilasz.To jest caly obraz Polskiej pilki.Lepiej nie bedzie.Za duze place za psedo granie. 
Zgłoś nielegalne treści