Trener Niels Frederiksen miał trudne zadanie, gdyż Filip Jagiełło i Ali Gholizadeh nie mogli zagrać z powodu kontuzji. Zaskoczeniem było wystawienie Roberta Gumnego na prawym skrzydle. Niestety, Gumny doznał urazu już na początku meczu, co skomplikowało sytuację gości.
Gracze Lecha Poznań rozpoczęli mecz agresywnie, próbując narzucić swoje tempo. Mimo obiecującego początku, brakowało im skuteczności w ofensywie. Serbowie wykorzystali to, zdobywając prowadzenie po rzucie karnym, który pewnie wykorzystał Cherif Ndiaye.
ZOBACZ WIDEO: Nowy trener RB Lipsk zaskoczył piłkarskimi umiejętnościami
W drugiej połowie FK Crvena zvezda grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Rodrigo. Lech próbował wykorzystać przewagę, ale Serbowie skutecznie się bronili. Dopiero w końcówce Mikael Ishak wpisał się na listę strzelców.
W trzeciej minucie doliczonego czasu, po sekwencji błędów w defensywie Crvenej zvezdy, Ishak doszedł do głosu, obrócił się z piłką i płaskim uderzeniem posłał ją do bramki rywali. W tej sytuacji bramkarz nawet nie ruszył się z miejsca.
Lech we wtorek zremisował 1:1 z Crveną zvezdą, lecz w dwumeczu poniósł porażkę 2:4. Tym samym aktualni mistrzowie Polski odpadli z walki o awans do elitarnej Ligi Mistrzów i w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzą się z KRC Genk.