Papszun wyjaśnił sytuację z Brunesem. Arda? "Zespół z zawodnikami po przejściach"

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Marek Papszun
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Marek Papszun

- Celem jest wypracowanie sobie zaliczki, żeby łatwiej grało nam się na wyjeździe - mówi trener Marek Papszun przed pierwszym meczem Rakowa Częstochowa z bułgarską Ardą Kyrdżali. Wyjaśniony został też temat Jonatana Brauta Brunesa.

To już ostatnia prosta do fazy ligowej Ligi Konferencji. Raków Częstochowa wyeliminował już MSK Żilinę i Maccabi Hajfa. Do przebrnięcia została ostatnia faza - dwumecz z Ardą Kyrdżali z Bułgarii.

Częstochowianie są zdecydowanym faworytem i tylko jakiś kataklizm może sprawić, że jesienią Raków nie zagra w europejskich pucharach.

- Zdajemy sobie sprawę z rangi meczu. Liczymy, że stadion się zapełni i kibice poniosą nas do zwycięstwa. Celem jest wypracowanie sobie zaliczki, żeby łatwiej grało nam się na wyjeździe. Zespół jest przygotowany i wierzę, że tę zaliczkę sobie wywalczymy - powiedział trener Marek Papszun na konferencji prasowej.

Najbardziej palącą kwestią była rzecz jasna osoba Jonatana Brauta Brunesa.

- Sytuacja jest wyjaśniona. Brunes wrócił do drużyny na pewnych warunkach. Skoro jest w kadrze meczowej, to jest traktowany jak każdy inny zawodnik. Oczywiście to, co się stało, się nie odstanie. Czekamy na jego reakcję. Sprawa jest wyczyszczona i zaczynamy od nowa. Liczę, że Brunes w najbliższych meczach pomoże nam i sobie - stwierdził trener Papszun.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!

Dla trenera Papszuna to trzecie podejście do Ligi Konferencji. Dwa razy już był w tej sytuacji - Raków dochodził do fazy play-off, jednak przegrywał ze Slavią Praga i KAA Gent. Do trzech razy sztuka?

- Wierzę w tę zasadę. Mocno wierzę w zespół i w to, co razem robimy, widzę coraz więcej dobrych elementów. Za nami dobry ostatni okres, ale życie dynamicznie idzie do przodu. Po dwóch przegranych meczach była katastrofa, teraz po dwóch zwycięstwach jest super, natomiast my podchodzimy do tego bardziej stabilnie, patrzymy długofalowo - powiedział trener Papszun.

Arda Kyrdżali. Z perspektywy polskiego kibica jest to zespół bardzo anonimowy. Co w Częstochowie wiedzą na temat najbliższego przeciwnika?

- Dopóki nie dojdzie do pierwszej konfrontacji, to tak naprawdę opiera się to na analizie i subiektywnej ocenie. Arda to doświadczony zespół, z zawodnikami po przejściach, którzy dobrze się zapowiadali, a później nie grali przez jakiś okres i teraz się odbudowują. To zespół oparty o dobrą atmosferę i energię, co oznacza, że musimy wejść na wysokie obroty, żeby wygrać. W poprzednim sezonie dwa razy zremisowali z Łudogorcem. To każe podejść bardzo poważnie do tego rywala - przyznał trener Papszun.

Początek meczu Raków Częstochowa - Arda Kyrdżali w czwartek o godz. 21.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści