To było pełne emocji spotkanie. Do przerwy 2:0 prowadziło Levante UD, a zespół ten drugą bramkę zdobył w siódmej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Jasne było, że po zmianie stron FC Barcelona rzuci się do odrabiania strat.
I tak rzeczywiście się stało. Już w 52. minucie na tablicy wyników było 2:2, a wszystko za sprawą Pedriego i Ferrana Torresa. Barca do końca naciskała i chciała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale gospodarze dobrze się bronili. Tak było aż do doliczonego czasu gry drugiej połowy. Wtedy to piłkę do własnej bramki skierował Unai Elgezabal.
ZOBACZ WIDEO: Mówił o powiązaniach prezesa PZPN z politykami PiS. "Ewidentna szkoda"
Wcześniej, bo w 75. minucie na boisku pojawił się Robert Lewandowski. Dla reprezentanta Polski był to pierwszy w tym sezonie oficjalny mecz. Wcześniej pauzował z powodu kontuzji.
Lewandowski nie miał okazji do strzelenia gola, ale najważniejszy dla Barcy jest jego powrót na boisko. Tuż po zakończeniu spotkania z Levante, "Lewy" dodał instagramowy wpis.
Polak przyzwyczaił już do tego, że zamieszcza krótkie posty po spotkaniach Barcy. I tak było tym razem. Tuż po północy napisał: Trzy punkty zabezpieczone. Wpis można zobaczyć poniżej.
Barcelona po dwóch kolejkach ma na swoim koncie komplet 6 punktów.