Ernest Wilimowski, jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy przedwojennych, spoczywał na cmentarzu w Karlsruhe. Niemieckie władze planowały jednak zmienić przeznaczenie tego terenu, co oznaczało likwidację grobu.
Kibice Ruchu Chorzów z Fan Club Deutschland postanowili działać, by uchronić miejsce spoczynku legendy.
ZOBACZ WIDEO: Jest pomysł niezwykłej walki. Lampe będzie się bić z... Gortatem?
Ostatecznie udało się zgromadzić odpowiednie środki, by przenieść grób legendarnego piłkarza w inne miejsce cmentarza w Karlsruhe. 30 sierpnia odbył się ponowny pogrzeb Wilimowskiego.
Jak informuje "Dziennik Zachodni", w ceremonii uczestniczą: rodzina Ernesta Wilimowskiego, przedstawiciele Ruchu Chorzów, kibice Niebieskich w licznej grupie z Fan Club Deutschland. Na cmentarzu w Karlsruhe są także prezydent Chorzowa Szymon Michałek oraz prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula.
Wilimowski zasłynął z czterech bramek zdobytych w meczu z Brazylią podczas mistrzostw świata w 1938 roku. Był także kluczowym zawodnikiem Ruchu Chorzów, z którym zdobył cztery mistrzostwa Polski.
Po wojnie osiadł w Niemczech, gdzie zmarł w 1997 roku. Kibice z Fan Club Deutschland, którzy na co dzień opiekowali się jego grobem, ogłosili zbiórkę na przeniesienie grobu w inne miejsce.
Cel, którym było zebranie 100 tys. złotych, udało się zrealizować. Dzięki temu możliwe będzie opłacenie miejsca na nowej części cmentarza w Karlsruhe i wykupienie go na stałe. Zebrane środki pozwolą też zakupić nową trumnę, postawić nagrobek i przeprowadzić ekshumację.
[facebook-post]https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02CL5o5U7NG99ukgAVsz1hAYkRrFHCTuVjVDkuEo82zMYdx5zcsWeXx1K6QDcBDemSl&id=100006605776535[/facebook-[ost]