Bayern Monachium grał o drugie zwycięstwo w sezonie Bundesligi. Zdemolowanie RB Lipsk 6:0 było pokazem siły zespołu Vincenta Kompany'ego, skoro przeciwnik ze wschodu Niemiec grał w tym wieku kilkakrotnie w europejskich pucharach, a nawet kandydował na mistrza Niemiec.
W sobotę Bayern wybrał się w najkrótszy wyjazd w sezonie. Przeciwnikiem obrońcy tytułu był FC Augsburg, czyli były klub Rafała Gikiewicza czy Roberta Gumnego. W poprzednim sezonie mniej znana drużyna z Bawarii zajęła 12. miejsce, mając blisko dwa razy mniej punktów niż mistrz z Monachium.
Od początku meczu inicjatywa była po stronie Bayernu, który stwarzał sytuacje podbramkowe. FC Augsburg miał dużo szczęście po zagraniach Luisa Diaza oraz Michaela Olise'a. W 17. minucie raz jeszcze zaatakował faworyt, któremu coraz mniej brakowało do zdobycia prowadzenia. Luis Diaz nie przymierzył swoim strzałem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Ataków Bayernu było już całkiem sporo i w 28. minucie padła bramka na 1:0. Faworyt postawił na swoim, dzięki sprawnej i szybkiej akcji. Harry Kane uruchomił podaniem Serge'a Gnabry'ego, a ten przymierzył w kierunku narożnika bramki. Sędziemu Florianowi Exnerowi pozostało wskazać na środek boiska.
FC Augsburg miał najlepszą szansę na gola w pierwszej połowie w 43. minucie. Po dośrodkowaniu Konrad Laimer interweniował tak nerwowo, że piłka nieznacznie ominęła bramkę Bayernu. Drużyna z Monachium potraktowała ostrzeżenie poważnie i w czasie doliczonym padł gol na 2:0 Luisa Diaza.
Mecz stawał się coraz bardziej jednostronny, a Bayern nie zahamował po przerwie. W 48. minucie Michael Olise oddał strzał na 3:0. Harry Kane wykonał drugą asystę, a Michael Olise poradził sobie z bezradnym Finnem Dahmenem.
Kibice gospodarzy mieli swój pierwszy moment radości w 53. minucie. Bayern stracił wtedy pierwszego gola w sezonie, a Kristijan Jakić poprawił wynik na 1:3 z perspektywy FC Augsburg. Robin Fellhauer wykonał ponowione dośrodkowanie aż piłka dotarła do Kristijana Jakicia. Uderzenie z powietrza wystarczyło do pokonania Manuela Neuera.
Drużyna Sandro Wagnera nabrała pewności siebie i w 76. minucie złapała kontakt 2:3 strzałem Merta Kumura. W końcówce miała nawet jedną szansę na wyrównanie i gdyby stało się ono faktem, Bayern zaliczyłby dużą wpadkę w derbach. Końcowo dowiózł jednak jednobramkowe prowadzenie.
W czterech wcześniejszych meczach Bundesligi dwa zwycięstwa gospodarzy i jedno gości. Z atutu własnego stadionu korzystali RB Lipsk, który zrehabilitował się po klęsce w meczu z Bayernem, a także VfB Stuttgart. Na wyjeździe wygrał Eintracht Frankfurt. Wydawało się, że jego śladem pójdzie Bayer 04 Leverkusen, ale zmarnował dwubramkowe prowadzenie i zremisował 3:3 z Werderem Brema.
2. kolejka Bundesligi:
FC Augsburg - Bayern Monachium 2:3 (0:2)
0:1 - Serge Gnabry 28'
0:2 - Luis Diaz 45'
1:2 - Michael Olise 48'
1:3 - Kristijan Jakić 53'
2:3 - Mert Komur 76'
Werder Brema - Bayer 04 Leverkusen 3:3 (1:2)
0:1 - Patrik Schick 5'
0:2 - Malik Tillman 35'
1:2 - Romano Schmid (k.) 44'
1:3 - Patrik Schick (k.) 64'
2:3 - Isaac Schmidt 76'
3:3 - Karim Coulibaly 90'
TSG 1899 Hoffenheim - Eintracht Frankfurt 1:3 (0:2)
0:1 - Ricu Doan 17'
0:2 - Ricu Doan 27'
0:3 - Can Uzun 51'
1:3 - Grischa Promel 90'
RB Lipsk - 1. FC Heidenheim 1846 2:0 (0:0)
1:0 - Christoph Baumgartner 48'
2:0 - Romulo Cardoso 78'
VfB Stuttgart - Borussia M'gladbach 1:0 (0:0)
1:0 - Chema Andres 79'
Tabela Bundesligi: