Na przestrzeni dwóch dekad Grzegorz Krychowiak stał się bardzo rozpoznawalnym piłkarzem. Jego kariera rozwinęła się w hiszpańskiej Sevilli. Potem pomocnik przeniósł się do francuskiego giganta Paris Saint-Germain. W kolejnych latach reprezentował barwy klubów z Rosji, Grecji, Cypru czy Arabii Saudyjskiej.
Krychowiak był w latach 2008-2023 reprezentantem Polski. Z drużyną narodową osiągnął ćwierćfinał Euro 2016 czy 1/8 finału mistrzostw świata 2022. Z orzełkiem na piersi wystąpił 100 razy, dlatego dziwić nie powinno, że stał się członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta.
ZOBACZ WIDEO: Jest pomysł niezwykłej walki. Lampe będzie się bić z... Gortatem?
W ostatnich dniach Krychowiak miał przebywać w Warszawie. Jak przekazał "Fakt", to podczas pobytu w stolicy miał dopuścić się złamania przepisów. Miało się to stać, gdy korzystał z elektrycznej hulajnogi.
Według medialnych doniesień były reprezentant Polski miał się poruszać hulajnogą elektryczną po jezdni ulicy Marszałkowskiej w Warszawie. Podczas jazdy miał przekroczyć przepisy ruchu drogowego. Rzekomo nie zatrzymał się m.in. na czerwonym świetle.
- Poruszanie się hulajnogą elektryczną po jezdni, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, jest zabronione. Taki pojazd może jechać jezdnią tylko wtedy, gdy nie ma wyznaczonego pasa dla rowerów i prędkość na drodze nie przekracza 30 km/h - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" Marek Konkolewski.
Były policjant i ekspert w dziedzinie ruchu drogowego krytycznie odniósł się do rzekomej jazdy na czerwonym świetle Krychowiaka. - Czerwone światło obowiązuje każdego uczestnika ruchu. Nawet dziecko wie, że czerwone oznacza "stój". A tu mamy znanego sportowca, celebrytę, który daje zły przykład tysiącom naśladowców - dodał.
W ostatnim czasie coraz częściej dochodzi wypadków na hulajnogach elektrycznych, szczególnie wśród młodych ludzi. Choć przepisy dotyczące ich użytkowania zostały wprowadzone już w 2021 roku, to nie każdy ma świadomość ich obowiązywania.