W niedzielę Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Cracovią 1:2. W 79. minucie na placu gry zameldował się napastnik Jean-Pierre Nsame, który zastąpił Artura Jędrzejczyka. 32-latek nie dograł jednak meczu, gdyż kilka minut później, bez kontaktu z rywalem, doznał kontuzji i złapał się za łydkę. Wkrótce opuścił plac gry.
Z ustaleń serwisu goal.pl wynika, że Nsame zerwał mięsień Achillesa. Z tego powodu straci większość sezonu, gdyż ma pauzować nawet sześć miesięcy.
Legia Warszawa szybko znalazła jego zastępstwo. Jak informuje Łukasz Olkowicz, Antonio Colak zostanie nowym napastnikiem Legii. Piłkarz aktualnie rozwiązuje kontrakt ze Spezią. 31-latek był już dogadany z Górnikiem, ale w ostatniej chwili wyjechał z Zabrza do Warszawy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
"Warunki z Górnikiem były ustalone, obie strony zawarły umowę dżentelmeńską, a Colak przechodził testy medyczne. Nie dokończył ich, pojechał do stolicy i podpisze kontrakt z Legią" - czytamy na platformie X.
Antonio Colak w przeszłości występował w Lechii Gdańsk, dla której rozegrał 31 meczów. W tym czasie zdobył 10 bramek oraz zaliczył dwie asysty.
31-latek długo występował w Niemczech, jednak w ostatnich latach występował we Włoszech. Najpierw był piłkarzem Parmy, a ostatni sezon spędził w Spezia Calcio. Tam w 26 meczach zdobył tylko jednego gola.