Jaśniej się nie da. Ojciec Casha mówi o relacjach syna z Probierzem

Getty Images / Maciej Rogowski / Marcin Golba / Matty Cash / Michał Probierz
Getty Images / Maciej Rogowski / Marcin Golba / Matty Cash / Michał Probierz

Pojawiły się głosy, że "cieszynka" Matty'ego Casha po golu w Holandii była prztyczkiem w kierunku Michała Probierza. Ojciec piłkarza, Stuart Cash, w rozmowie z portalem sport.pl zaznaczył, że absolutnie nie należy doszukiwać się w tym drugiego dna.

Matty Cash otrzymał powołanie od Jana Urbana na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Nowy selekcjoner absolutnie nie będzie żałował tej decyzji - obrońca Aston Villi został bohaterem Biało-Czerwonych w starciu z Holendrami.

To właśnie po jego strzale w 80. minucie spotkania Polacy doprowadzili do wyrównania (1:1), które utrzymali do końcowego gwizdka. To, co przykuło uwagę, to nietypowa "cieszynka" Casha po zdobytym golu. Piłkarz udawał, że gra w golfa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to był jego dzień! Uroczy przyjaciel gwiazdora Barcelony

Choć w mediach pojawiły się wyjaśnienia, że wynikało to z jego zamiłowania do tej dyscypliny, to jednak niektórzy spekulowali, iż w ten sposób Cash wbił szpilę Michałowi Probierzowi, byłemu selekcjonerowi, który także jest miłośnikiem gry w golfa.

Przypomnijmy, że Probierz notorycznie pomijał Casha w powołaniach do kadry. Zabrakło go m.in. na mistrzostwach Europy w Niemczech. Powód? W środowisku krążyło kilka wersji, a jedna z nich mówiła, że po trzech latach od debiutu w kadrze piłkarz nie mówi po polsku.

Czy zatem faktycznie Cash, wykonując wspomnianą "cieszynkę", chciał uderzyć w Probierza? Głos w tej sprawie zabrał ojciec zawodnika, Stuart Cash, który był rozmówcą portalu sport.pl.

- Matty wykonywał już taki gest wcześniej. A z Probierzem miał dobre relacje. Mój syn nigdy, w żaden sposób, nie okazałby mu braku szacunku. Drugą pasją Matty'ego jest golf i po prostu czasem w ten sposób celebruje zdobyte bramki - powiedział.

Ojciec piłkarza dodał, że sytuacja z brakiem powołań za czasów Probierza tylko zmotywowała jego syna do jeszcze cięższej pracy.

- Każdy trener ma swoją tożsamość i opinię, ale taki jest futbol. Tamten okres sprawił, że Matty był jeszcze bardziej zdeterminowany, aby odnieść sukces z reprezentacją. Koncentruje się na tym, aby robić postępy, być zdrowym i cały czas zdolnym pomagać kadrze - podsumował.

Komentarze (2)
avatar
rto
7.09.2025
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
Chłopak strzelił piękną bramkę, miał radochę na całego i ktoś o zdrowych zmysłach mówi że wtedy był myślami przy byłym trenerze. Ludzie póknijcie się w głowę. W d.. miał w tym momencie byłego t Czytaj całość
avatar
DrawA
6.09.2025
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Pitu, pitu. A co mial powiedzieć ??? 
Zgłoś nielegalne treści