Urban 'kupił' byłego reprezentanta. "Probierz wyglądał trochę jak bufon"

Getty Images / Na zdjęciu: Sylwester Czereszewski
Getty Images / Na zdjęciu: Sylwester Czereszewski

- Podobał mi się Jan Urban. Nie wyróżniał się łańcuszkami, sygnetami czy garniturem. Ubrał się skromnie i skupił na robocie - mówi nam były reprezentant Polski Sylwester Czereszewski.

Jan Urban udanie rozpoczął pracę w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Punkt w meczu z Holandią (1:1) i zwycięstwo z Finlandią (3:1) sprawiły, że odżyły nadzieje w narodzie. Kibice znów uwierzyli, że wyjazd na przyszłoroczne mistrzostwa świata jest możliwy.

- Mieliśmy trochę szczęścia w pierwszej połowie z Holandią, bo jednak piłka często przelatywała przez nasze pole karne. Ale z tego typu rywalem trzeba mieć trochę szczęścia, w przeciwnym razie nie ma szans na jakikolwiek punkt. Szczerze mówiąc bałem się trochę spotkania z Finlandią, bo tu już byliśmy faworytem. Może łatwo nie było, ale poszło pięknie. Strzeliliśmy trzy gole, graliśmy do przodu. Przyjemnie się to oglądało - mówi nam były reprezentant Polski Sylwester Czereszewski.

Koniec z aferami?

Nikt już nie pamięta o kompromitacji w Helsinkach, o odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. O wszystkim, co złego spotkało reprezentację, gdy jej selekcjonerem był Michał Probierz. Póki co decyzja o powierzeniu kadry Urbanowi okazała się najlepszą z możliwych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to był jego dzień! Uroczy przyjaciel gwiazdora Barcelony

- Wreszcie mogliśmy skupić się na piłce i samym meczu, a nie na tym, co dzieje się wokół reprezentacji. Tak niestety było ostatnio przy Michale Probierzu. Było to już męczące. Chyba wszyscy byliśmy zmęczeni kolejnymi aferami. Fajnie, że przyszedł Jan Urban, zdobyliśmy cztery punkty i dalej liczymy się w walce o awans na mistrzostwa świata - mówi Czereszewski.

Dostało się Probierzowi

Da się wyczuć, że 53-latek ma żal do Probierza o to, jak zarządzał reprezentacją Polski.

- Niby poważny człowiek, a chyba za bardzo zajmował się sprawami wokół reprezentacji niż treningami. Za dużo było tych afer - opaska kapitańska, ciągłe rotowanie składem. Atmosfera wokół kadry była fatalna. Wydaje mi się, że Probierz po każdym meczu siadał i oglądał wszystkie programy telewizyjne, a potem narzekał, że źle o nim mówią. Wyglądał trochę jak bufon - z wyglądu i charakteru. Nie ma co ukrywać, że poszło to w złym kierunku - podkreśla nasz rozmówca.

Różnica między nim i Urbanem jest kolosalna. Pod względem sportowym, taktycznym i wizerunkowym. - Fajnie, bo Urbana nie było widać na ławce. Nie wyróżniał się łańcuszkami, sygnetami czy garniturem. Ubrał się skromnie i skupił na robocie - powiedział Czereszewski.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (14)
avatar
footyballer
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Odezwał się Czereszewski. Sam się stylowal na Beckhama i stroił czeresniak jeden. Wstyd, żeby piłkarze byli w taki sposób się wypowiadali. Zero szacunku. 
avatar
sławomir Gordon
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pręgierz nie utrzymał ciężaru ,został jeszcze prezes do sprzątnięcia,ale czy tam będzie kiedyś normalnie? zarówno prezes jak i selekcjonerzy i politycy to powinni pracować bez wynagrodzenia i t Czytaj całość
avatar
Dziad Parchaty
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bufon jest przystojny, więc jakby ktoś mnie do niego porównał to odebrałbym jako komplement. 
avatar
kwawa
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdzie mój komentarz ? komuna wraca ? CENZURA ??? 
avatar
prym
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
21
0
Odpowiedz
Probierz nie wyglądał na bufona on nim był i jest !! A trenerem był nieudacznym !! Za to wyglądem przypominał ciecia ze starego hotelu w tych swoich ubraniach i sygnetach . Taki nowej generacji Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści