Reprezentacja Polski odniosła pierwsze zwycięstwo pod wodzą Jana Urbana, pokonując Finlandię 3:1 w Chorzowie. Mecz był rewanżem za czerwcową porażkę 1:2 w Helsinkach. Gole dla Polski strzelili Matty Cash, Robert Lewandowski i Jakub Kamiński. Honorową bramkę dla Finów zdobył Benjamin Kallman.
Po meczu trener Finlandii, Jacob Friis, pojawił się na konferencji prasowej. Selekcjoner gości zwrócił się do Biało-Czerwonych: - Gratuluję Polsce wygranej. Jesteśmy sfrustrowani błędami, które nam się przytrafiły przy trzech straconych bramkach.
ZOBACZ WIDEO: Małachowski musiał się nauczyć słowa "kocham". "Nikt mi tego nie mówił"
Friis docenił również jakość polskiej drużyny. - Z tak dobrym rywalem jak Polska, która ma indywidualności, takie błędy dużo nas kosztowały i to nas boli - dodał. Jednak konferencja zakończyła się szybko, gdyż żaden z dziennikarzy nie zadał pytania.
Rzecznik reprezentacji Finlandii próbował zachęcić do zadawania pytań, ale bezskutecznie. Wobec braku zainteresowania, Jacob Friis podziękował i opuścił salę. Konferencja trwała kilkadziesiąt sekund.
Dla Finlandii porażka z Polską może mieć poważne konsekwencje. Zespół Friisa zajmuje trzecie miejsce w grupie, co nie daje awansu do baraży. Do końca eliminacji pozostały Finom mecze z Litwą, Holandią i Maltą.