Kolejne drużyny rozpoczęły zmagania w Lidze Mistrzów w sezonie 2025/2026. W środę (17 września) do rywalizacji przystąpił Liverpool FC. W drodze losowania w 1. kolejce mistrzowie Anglii trafili na Atletico Madryt, co zwiastowało wielkie emocje.
Mało kto jednak przypuszczał, że "The Reds" tak mocno wejdą w ten mecz. Już po 3 minutach i 30 sekundach Liverpool wyszedł na prowadzenie. Mohamed Salah uderzył z rzutu wolnego. Piłka odbiła się jeszcze od Andrew Robertsona i zmyliła zaskoczonego Jana Oblaka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co on zrobił?! Na tę bramkę można patrzeć i patrzeć
Gospodarze na tym nie poprzestali i poszli za ciosem. W 5. minucie i 33. sekundzie wspomniany Salah otrzymał podanie zwrotne w polu karnym rywali, wyszedł na sam na sam z bramkarzem Atletico i pewnym strzałem po murawie pokonał Oblaka.
Liverpool potrzebował zatem zaledwie 123 sekund, by z bezbramkowego remisu doprowadzić do dwubramkowego prowadzenia (2:0).
"Piorunujący początek meczu na Anfield! Najpierw Mohamed Salah strzelił gola Andrew Robertsonem, a chwilę później już samodzielnie umieścił piłkę w siatce!" - napisano na profilu Canal+ Sport w mediach społecznościowych (nagranie wideo znajduje się poniżej).
Dodajmy, że Liverpool w pierwszej połowie stworzył sobie wiele okazji strzeleckich, które mógł zamienić na bramki. Brakowało jednak skuteczności. Niewykorzystane akcje zemściły się, ponieważ w doliczonym czasie gry Atletico zdobyło gola kontaktowego (2:1).