W czwartek najlepiej zapowiadające się mecze Ligi Mistrzów rozegrano w Anglii. Manchester City, po nieudanym występie w poprzedniej edycji, chce powrócić do czołówki w Europie. Przeciwnikiem zespołu Pepa Guardioli było SSC Napoli. Do Ligi Mistrzów posiadacz scudetto wszedł z trenerem Antonio Conte i Kevinem De Bruyne w składzie.
W 9. minucie Obywatele, uskrzydleni wygraną w derbach Manchesteru, oddali pierwsze uderzenie celne. Tijjani Reijnders wywalczył sobie miejsce i kopnął piłkę prawą stopą. Holender trafił jednak w Vanję Milinkovicia-Savicia. Odpowiedział Sam Beukema, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, i tym razem bronił Gianluigi Donnarumma.
Napoli stało przed trudnym zadaniem już w jedenastu, a od 21. minuty grało w dziesięciu. Karygodnie zachował się Giovanni Di Lorenzo, który zobaczył czerwoną kartkę za faul na Erlingu Haalandzie. Włoch jakby nie zauważył Norwega i wyciął go w momencie wychodzenia na czystą pozycję. Felix Zwayer odesłał Giovanniego Di Lorenzo do szatni po zobaczeniu powtórek. Reakcją Antonio Conte było zdjęcie Kevina De Bruyne już w 27. minucie i awaryjne wprowadzenie obrońcy Mathiasa Olivery.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Citizens ruszyli do przodu, żeby przekuć przewagę liczebną w gola. W 38. minucie Rodri oddał strzał tuż zza pola karnego i zmusił do dużego wysiłku Vanję Milinkovicia-Savicia. Jeszcze w doliczonym czasie Serb popisał się refleksem po strzale Tijjaniego Reijndersa i nie dał się zmylić rykoszetem od Matteo Politano.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0, a w niej 73 procent posiadania piłki City przełożyło się na miażdżącą przewagę 16:1 w strzałach.
Bramka dla dominującego Manchesteru City padła w 56. minucie. Erling Haaland jest niezawodny i przymierzył na 1:0. Gospodarze rozegrali atak przez środek boiska między stłoczonymi przeciwnikami, a napastnik główkował za kołnierz Vanji Milinkovicia-Savicia po sprytnym dograniu Phila Fodena. Drużyna z Anglii miała od tego momentu komplet punktów prawie w kieszeni.
Ostatnie wątpliwości, co do wygranej gospodarzy, rozwiała bramka na 2:0 Jeremy'ego Doku. W 65. minucie oddał efektowne uderzenie po ograniu dwóch rywali i wpakował piłkę do sieci. We fragmencie po golu były kolejne sytuacje podbramkowe Citizens, ale z czasem i oni rozleniwili się i zadowolili dwubramkowym zwycięstwem.
Jeszcze przed październikową przerwą reprezentacyjną Manchester City zagra na wyjeździe z AS Monaco. Z kolei Napoli podejmie Sporting CP na Stadio Diego Armando Maradona.
Manchester City - SSC Napoli 2:0 (0:0)
1:0 - Erling Haaland 56'
2:0 - Jeremy Doku 65'
Składy:
City: Gianluigi Donnarumma – Abdukodir Chusanow, Ruben Dias, Josko Gvardiol (80' Nathan Ake), Nico O'Reilly - Rodri Hernandez (60' Nico Gonzalez) - Bernardo Silva, Tijjani Reijnders (80' Rico Lewis), Phil Foden, Jeremy Doku (69' Savio) - Erling Haaland (80' Oscar Bobb)
Napoli: Vanja Milinkovic-Savić - Giovanni Di Lorenzo, Sam Beukema, Alessandro Buongiorno, Leonardo Spinazzola - Stanislav Lobotka (71' Eljif Elmas) - Matteo Politano (55' Juan Jesus), Andre-Franck Zambo Anguissa (71' Billy Gillmour), Kevin De Bruyne (26' Mathias Olivera), Scott McTominay - Rasmus Hojlund (71' David Neres)
Żółta kartka: Politano (Napoli)
Czerwona kartka: Giovanni Di Lorenzo (Napoli) /21' - za faul/
Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy)