Piłkarze GKS-u Katowice dobrze weszli w mecz z Cracovią, szukali gola, ale nie go nie zdobyli. Po dwóch kwadransach przebudzili się goście, którzy do przerwy zdobyli dwa gole. W 2. części Pasy dołożyły jeszcze jedno trafienie i wygrały 3:0.
Po efektownym zwycięstwie zadowolenia nie ukrywał szkoleniowiec krakowian Luka Elsner. - Każdy, kto oglądał ten mecz zdaje sobie sprawę, że ten wynik jest bardzo wysoki. Spodziewaliśmy się, że tak będzie, bo GKS grał z dużą intensywnością, ale udało nam się temu przeciwstawić - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez portal gieksainfo.pl.
- To nie jest mała rzecz tu wygrać, bo GKS w poprzednich meczach był u siebie bardzo skuteczny. Przyszło nam to z dużym poświęceniem, bardzo dużo bloków i obron ratunkowych w pierwszych dwudziestu minutach, a potem pokazaliśmy swoją jakość przy tych golach i cieszymy się z tego, że wygraliśmy bardzo ważny mecz - dodał trener.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
Rozczarowany po wysokiej przegranej był trener gospodarzy Rafał Górak. - Zapewne nie będę odkrywczy jak powiem, że pierwsze trzydzieści minut było przez nas grane bardzo dobrze, ale trzeba strzelać bramki. Trzeba oddać przeciwnikowi, że wypunktował nas jak wytrawny bokser podczas walki, kiedy bardzo chce, robi bardzo dobre rzeczy, ale wytrawność mówi, że na pierwszy cios trzeba czekać - ocenił.
- I ten pierwszy cios zadał, potem poprawił po stałym fragmencie gry. I można mieć dużo fajnych odczuć co do tego meczu, ale wiadomo, że wynik jest najważniejszy, a on jest bardzo niekorzystny. Spotkaliśmy się z bardzo dobrym rywalem, wiedzieliśmy że jego fazy przejściowe są na dobrym poziomie, a jakość zawodników ogromna. Chcieliśmy temu zapobiec. Chciałoby się objąć prowadzenie w naszym lepszym momencie, tego nam zabrakło, a rywal okazał się bardzo wytrawny, czego mu gratuluję - dodał Górak.