Po czwartkowym spotkaniu FC Barcelony z Newcastle United (2:1) miała wyjaśnić się przyszłość Lamina Yamala, który wrócił z kontuzją po przerwie reprezentacyjnej. Jeszcze przed ligowym starciem z Valencią (6:0) było wiadomo, że Hiszpan opuści oba wspomniane mecze. Okazuje się jednak, że jego absencja potrwa dłużej.
Według katalońskiego "Sportu", Lamine Yamal nie znajdzie się również w kadrze na najbliższy mecz przeciwko Getafe (21 września, godz. 21:00). Skrzydłowy codziennie trenuje i wspólnie ze sztabem medycznym pracuje nad powrotem do pełni zdrowia.
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Klub nie zamierza jednak przyspieszać jego powrotu na siłę, zwłaszcza że Marcus Rashford - jego aktualny zastępca - spisał się świetnie w ostatnim meczu Ligi Mistrzów. Anglik strzelił dwa bardzo ładne gole i odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika spotkania.
Kolejnym zmartwieniem podczas meczu z Newcastle United okazał się uraz kolana Pau Cubarsiego. Trener zdjął go z boiska prewencyjnie. Jak informuje "Sport", kontuzja nie jest poważna i najprawdopodobniej obrońca będzie gotowy na mecz z Getafe w La Lidze.
W przypadku Lamina Yamala priorytetem pozostaje jego powrót na spotkanie z Paris Saint-Germain, które odbędzie się 1 października o 21:00. Niewykluczone, że Hiszpan znajdzie się już w kadrze meczowej na wcześniejsze ligowe starcie z Realem Oviedo (25 września, 21:30), lecz jeśli tak się stanie, najpewniej pojawi się na boisku dopiero w końcówce meczu.