Spotkanie z Getafe CF było spacerkiem dla FC Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii bez większych problemów odprawili z kwitkiem kolejnego rywala (3:0). Już po godzinie gry piłkarze trenera Hansiego Flicka mieli opanowaną sytuację i trzybramkową przewagę.
Chwilę przed bramką Daniego Olmo w 62. minucie na murawie pojawił się Fermin Lopez, który zastąpił Ferrana Torresa. I to właśnie sytuacja z 22-latkiem jest tym, co spowodowało, że humory w Barcelonie po tak okazałym zwycięstwie nieco się pogorszyły.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ on to zrobił! Strzelił bramkę z własnej połowy
W ostatnich minutach meczu Lopez nagle położył się na murawie i złapał się za pachwinę lewej nogi. Przy piłkarzu błyskawicznie zjawiły się służby medyczne, które zajęły się kontuzjowanym zawodnikiem. W tej trudnej sytuacji Hiszpana wspierał Robert Lewandowski.
Lopez, opuszczając boisko, wyraźnie utykał. To mogło zaniepokoić Flicka i fanów Barcelony. Zwłaszcza że hiszpańskie media już teraz donoszą, że rokowania dotyczące kontuzji pomocnika są pesymistyczne i mogą oznaczać kilkutygodniową przerwę w grze.
Po spotkaniu z Getafe Flick zapytany o swojego podopiecznego odpowiedział, że w poniedziałek (22 września) Lopez przejdzie szczegółowe badania, które powiedzą, jak długa przerwa od gry czeka Hiszpana.
Dodajmy, że do momentu urazu Lopez w starciu z Getafe prezentował się z dobrej strony. Wykazywał się skutecznością w podaniach (23 z 25 udanych podań) i na cztery próby dryblingu, trzy okazały się skuteczne.
mecze w Hiszpanii gdzie nikt nie gra kunktatorsko jak w Polsce