Gikiewicz skrytykował gwiazdę Widzewa Łódź. "Jakby grał tak, jak gestykuluje"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Nie tak wyobrażano sobie początek sezonu w Łodzi. Widzew kolejny raz zawiódł, przegrywając w niedzielę z Górnikiem Zabrze 2:3. Łukasz Gikiewicz skrytykował po tym meczu kupionego latem za 1,5 miliona euro Mariusza Fornalczyka.

Transfery przeprowadzone przez klub z alei Piłsudskiego rozbudziły apetyty głodnych sukcesu kibiców Widzewa. Nowe władze sprowadziły do klubu kilkunastu nowych piłkarzy. Przede wszystkim wrażenie robił jednak potencjał nowych zawodników oraz kwoty odstępnego, które za nich uiszczano. Andi Zeqiri kosztował 2 miliony euro, a wspomniany Fornalczyk 1,5 mln euro. Z kolei za Stelioasa Andreou zapłacono 1,3 miliona euro.

Rewolucja kadrowa nie przełożyła się jednak natychmiastowo na zdecydowanie lepsze wyniki. Widzew przegrał cztery z pierwszych siedmiu meczów PKO Ekstraklasy, co skutkowało zwolnieniem Żeljko Sopicia z funkcji trenera pierwszego zespołu. Zastąpił go Patryk Czubak, który dotychczas był asystentem Chorwata.

ZOBACZ WIDEO: Niesamowita scena podczas spotkania. Dziewczyna podeszła do polskiej mistrzyni

Zaczął pracę jako samodzielny trener od porażki 1:2 z Lechem Poznań. Następnie wygrał 2:0 z Arką, ale w starciu z Górnikiem Widzewiacy przegrali 2:3, kolejny raz zawodząc swoich fanów. Wielu ekspertów oraz obserwatorów zwraca uwagę na niewystarczająco dobrą formę wspomnianego Fornalczyka.

W zamyśle miał być liderem drużyny, ale jak na razie rzeczywistość okazuje się dość brutalna. W dziewięciu meczach 22-letni skrzydłowy nie strzelił żadnego gola i nie miał ani jednej asysty. Często kamery telewizyjne pokazują go na boisku niezadowolonego, wyrażającego swoją frustrację.

Fornalczykowi po meczu z Górnikiem oberwało się od Łukasza Gikiewicza, brata Rafała Gikiewicza, który w dwóch ostatnich kolejkach znalazł się poza kadrą zespołu. "I jeszcze jedno odnośnie Widzewa. Jakby Mariusz Fornalczyk grał tak, jak gestykuluje i pokazuje swoją frustrację na boisku, to już by miał 10 goli i 10 asyst. Przy bramce straconej na 3:2 mogłeś również więcej zrobić" - czytamy w poście opublikowanym przez Gikiewicza na portalu X.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści