Mateusz Klich: Ekstraklasa zmieniła się pod każdym względem

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Mateusz Klich
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Mateusz Klich

- Przeprowadzka zajęła trochę czasu, było duże zamieszanie i miałem lekki młyn. Odzywało się dużo ludzi, znajomych, rodzina. To było trochę szalone, ale teraz jestem już chyba poza tym - mówi Mateusz Klich.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Klich wyjeżdżał z Polski w 2011 roku. Grał w Niemczech, Holandii, Anglii, a ostatnie lata spędził w USA.

W końcu jednak wrócił do naszej ligi. Konkretnie wrócił do Cracovii i przy okazji czwartkowej konferencji prasowej podzielił się swoimi wrażeniami na temat tego, jak zmieniła się Ekstraklasa.

- Bardzo się zmieniła. Pod każdym względem. Przedwczoraj przeczytałem, że stadion Korony jest najstarszym w Ekstraklasie, a ja pamiętam, gdy się otwierał i był pierwszym. Bardzo na plus zmieniła się cała otoczka, stadiony. Liga jest naprawdę fajnie opakowana. Przychodzą też lepsi piłkarze, poziom idzie do góry. Myślę, że polska liga jest coraz lepiej postrzegana przez w innych krajach - powiedział Klich.

- Przeprowadzka zajęła trochę czasu, było duże zamieszanie i miałem lekki młyn. Odzywało się dużo ludzi, znajomych, rodzina. To było trochę szalone, ale teraz jestem już chyba poza tym. Na szczęście wszystko już się uspokoiło - przyznał 35-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Argentyńska gwiazda nadal zachwyca. Co za gol

Klich zdążył już popisać się spektakularną asystą w meczu z GKS-em Katowice.

- Przyjechałem do Krakowa grać w piłkę, a nie siedzieć w domu. Staram się pomóc drużynie jak najlepiej potrafię. Życzyłbym sobie, żebym miał takie podania w każdym meczu. Asysta faktycznie była fajna i bardzo mi się podobała - powiedział Klich.

Nie potrzebował dużo czasu, by wkomponować się do zespołu Cracovii. Było mu o tyle łatwiej, że "Pasy" w tym sezonie są w rewelacyjnej formie - z siedemnastoma punktami (i jednym meczem zaległym) plasują się na drugiej pozycji w tabeli.

A w sobotę w Krakowie odbędzie się mecz na szczycie z liderującym Górnikiem Zabrze.

- Chcemy wygrać. Nie jest to mecz o mistrzostwo czy puchary, ale jest dla nas bardzo ważny. Górnik dobrze wygląda w tym sezonie, my też nie najgorzej, więc spodziewam się dobrego widowiska - podsumował Klich.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści