Matty Cash rozegrał pełne 90 minut w meczu Aston Villa - Bologna FC w Lidze Europy. Klub z Premier League zwyciężył 1:0, a reprezentant Polski miał w czwartek trudne zadanie, bo rywalizował na swojej stronie z dobrze dysponowanym Nicolo Cambiaghim, który sprawiał mu wiele problemów.
Oceny angielskich mediów dla Casha były mocno zróżnicowane - od "piątki" po nawet jedną siódemkę. GiveMeSport wystawił Cashowi notę 5/10 i nie szczędził krytyki. "Miał koszmarną noc w defensywie przeciwko Cambiaghiemu. Włoski skrzydłowy nieustannie go atakował przez większość meczu i praktycznie za każdym razem wygrywał z polskim reprezentantem" - napisano.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
Nieco wyżej oceniło go Birmingham World, które dało mu 6. "Wygląda na magnes na żółte kartki. Został ukarany w pierwszej połowie za faul na Cambiaghim. Prawy obrońca miał duże problemy z zatrzymaniem skrzydłowego Bologni i nie był tak aktywny w ofensywie, jak oczekiwano" - podkreślono.
Taką samą ocenę przyznał Football Insider. "Słusznie ukarany przed przerwą za ostry faul na Nicolo Cambiaghim, a w drugiej połowie kilka razy złapany na złej pozycji. Poprawił się jednak w ofensywie i razem z Guessandem stanowił zagrożenie" - zauważono.
Aston Villa News ograniczyło się jedynie do krótkiej noty 6, bez dodatkowego komentarza. To oznacza, że redakcja uznała jego występ za poprawny, ale niewyróżniający się.
Najwyżej Casha oceniło Birmingham Live, które przyznało mu 7. "Grał w drugiej połowie z żółtą kartką po tym, jak został ukarany za zatrzymanie rajdu Nicolo Cambiaghiego. Około. 60. minuty popisał się świetną interwencją, blokując strzał Włocha przy dalszym słupku, choć sędzia odgwizdał spalonego" - napisano.