Kajrat Ałmaty w tym sezonie zanotował premierowy awans do Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce fazy ligowej przegrał na wyjeździe 1:4 ze Sportingiem CP. Z kolei we wtorek, 30 września, stadion w Ałmatach po raz pierwszy gościł te prestiżowe rozgrywki. I to od razu w meczu przeciwko wielkiemu Realowi Madryt.
Przy okazji tego spotkania w Ałmatach wybuchło szaleństwo. Stadion Kajratu, który może pomieścić około 23 tysiące kibiców, na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego wypełnił się po brzegi. Mimo to tłumy koczowały przed wejściem na obiekt, licząc na to, że uda się wejść do środka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ on to zrobił! Zdobył bramkę z własnej połowy
Wydawana w Madrycie "Marca" informuje, że niektórzy kibice nielegalnie dostali się na trybuny. Część z nich na wejściu przedstawiła fałszywe akredytacje i wejściówki. Oszustwo miało wyjść na jaw zbyt późno, by fani, którzy z niego skorzystali, zostali wyproszeni ze stadionu.
Wielu zasiadających na trybunach Kazachów miało na sobie koszulki i szaliki Realu. Kibice "Królewskich" tego wieczora mieli powody do radości.
Ekipa Xabiego Alonso nie pozostawiła bowiem złudzeń znacznie niżej notowanemu rywalowi i efektownie wygrała 5:0. Hat-trickiem popisał się Kylian Mbappe, a po jednym trafieniu dołożyli Eduardo Camavinga i Brahim Diaz.