Środowe spotkanie lepiej rozpoczęła FC Barcelona, która objęła prowadzenie w 19. minucie rywalizacji. Wówczas Marcus Rashford świetnie podał do Ferrana Torresa, a Hiszpan wpisał się na listę strzelców.
Paris Saint-Germain w dalszej części spotkania pokazało klasę i potrafiło odwrócić losy zmagań. Wojciecha Szczęsnego pokonali Senny Mayulu i Goncalo Ramos. Podopieczni Luisa Enrique wygrali to starcie Ligi Mistrzów 2:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej
Tym samym klub z Paryża jest jedynym w historii głównych faz europejskich rozgrywek, który zwyciężył z Barceloną w trzech wyjazdowych potyczkach z rzędu.
Wyczyn francuskiej drużyny robi jeszcze większe wrażenie, jeśli weźmie się pod uwagę, że PSG przystąpiło do rywalizacji z "Blaugraną" mocno osłabione. Enrique nie mógł liczyć na Marquinhosa, Chwiczę Kwaracchelię, Desire Doue i Ousmane Dembele.
Całe spotkanie rozegrał Wojciech Szczęsny, który zastąpił w wyjściowym składzie Joana Garcię. Robert Lewandowski pojawił się na boisku w 72. minucie gry. Polski napastnik zmienił Rashforda.