FC Barcelona dobrze rozpoczęła środowy hit Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. Prowadziła po golu Ferrana Torresa i wydawało się, że kontroluje wydarzenia na boisku. Jednak pod koniec pierwszej połowy goście wyrównali, a po zmianie stron byli zespołem lepszym. W 90. minucie zwycięstwo zapewnił PSG Goncalo Ramos, finalizując kontratak.
Hansi Flick, trener FC Barcelony, był wyraźnie niepocieszony na pomeczowej konferencji prasowej. Przyznał, że jego drużyna nie zagrała na najwyższym poziomie.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
- Nie zagraliśmy na naszym najlepszym poziomie, a przeciwko takiemu rywalowi jest to konieczne. PSG zasłużyło na zwycięstwo - powiedział Flick, podkreślając, że jego drużyna miała problemy w drugiej połowie meczu.
Niemiec zwrócił uwagę na zmęczenie niektórych kluczowych zawodników. - Myślę, że w drugiej połowie widać było, że niektórzy zawodnicy byli bardzo zmęczeni. Pedri, Frenkie de Jong... Oczywiście, że jestem zawiedziony. Kiedy bronisz remisu 1:1, musisz grać inteligentniej pod koniec meczu, a to się nie udało. Strzelili nam gola w kontrataku - ubolewał.
Jeden z dziennikarzy próbował szukać pozytywów, wskazując na rekord, który pobiła Blaugrana. Mowa o 45 meczach z rzędu z przynajmniej jedną bramką. Dla Flicka nie było to pocieszenie. Szybko uciął temat.
- Nie chcę myśleć o rekordzie. Przegraliśmy, a ja nie lubię przegrywać - odparł.
Przypomnijmy, że w jego zespole wystąpiło dwóch Polaków. Między słupkami stał Wojciech Szczęsny, a w 72. minucie Robert Lewandowski zastąpił Marcusa Rashforda.