Robert Lewandowski w tym sezonie strzelił cztery bramki w ośmiu meczach dla FC Barcelony. Problem w tym, że Polak nie zawsze gra w pierwszym składzie. Tak było kilka dni temu w Lidze Mistrzów, gdy przeciwko Paris Saint-Germain (1:2) pojawił się na boisku dopiero w 72. minucie.
Na temat doświadczonego napastnika nasilają się plotki. Ostatnio "El Nacional" donosił, że "Lewy" już podjął decyzję o odejściu z katalońskiego klubu po sezonie. Teraz pojawiły się nowe rewelacje, które przekazał portal "Don Balon".
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
Uwagę zwróciło zachowanie 37-latka po golu Ferrana Torresa w starciu z PSG. Lewandowski miał nie cieszyć się z całą drużyną, co wywołało kryzys w szatni.
"Ten gest nie pozostał niezauważony i wywołał nowe źródło konfliktu w szatni. Niektórzy zawodnicy i członkowie sztabu interpretują jego zachowanie jako wyraźny przejaw frustracji. Polak czuje, że traci swoją pozycję i jego nietykalność w pierwszym składzie nie jest zagwarantowana" - zdradza "Don Balon".
Lewandowski następnie miał dać do zrozumienia, że nie zgadza się na pozycję rezerwowego. Polski napastnik rzekomo uważa, że nie powinien siedzieć na ławce w najważniejszych meczach. W dodatku lada moment jego frustracja może eskalować.
"Jeśli Flick zdecyduje się zostawić go na ławce w meczu z Sevillą (5.10), ryzyko pożaru w szatni jest bardzo wysokie. Sam Lewandowski pokazał gestami - takimi jak brak celebracji gola Torresa - że sytuacja ta głęboko go dręczy" - dodaje hiszpański portal.
Do rewelacji "Don Balon" trzeba jednak podchodzić z dużym dystansem. To portal, który słynie z plotek, afer i skandali, które potem często nie są w żaden sposób potwierdzone. Możliwe, że ludzie z otoczenia piłkarza w końcu zdecydują się zareagować, bo liczba spekulacji narasta,
Nie zmienia to faktu, że Lewandowski w tym sezonie dość często siada na ławce rezerwowych. W dodatku jego kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu i to sprawia, że w mediach pojawia się wiele rewelacji.