Kataloński "Sport" informuje o fatalnych wieściach dla FC Barcelony, związanych ze stanem zdrowia Lamine Yamal, o czym poinformował Hansi Flick na konferencji prasowej przed niedzielnym (5 października o godz. 16:15) meczem La Liga z Sevillą.
18-letni skrzydłowy ponownie zmaga się z urazem, tym razem odczuwa ból w okolicach kości łonowej. Jest to duży cios dla mistrzów Hiszpanii, zwłaszcza że Yamal dopiero co wrócił do gry.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy słynnego w Polsce viralu. "Nie byłam w stanie wyjść z toalety w TVP"
Flick nie był w stanie podać konkretnej daty powrotu wschodzącej gwiazdy Barcy, podkreślając, że przewidywanie czasu rekonwalescencji w przypadku tego typu kontuzjach jest trudne, ponieważ nie jest to uraz mięśniowy.
- Nie wiemy, czy Yamal wróci za dwa, trzy czy kilka tygodni. Czy będzie gotowy na El Clasico 2025 (26 października - przyp. red.). Musimy pilnować, ile on gra. Będzie teraz pracował ze sztabem medycznym. Będzie robił wszystko krok po kroku. Zobaczymy... - przyznał niemiecki szkoleniowiec, cytowany przez sport.es.
Trener Barcelony odniósł się również do wcześniejszego konfliktu z Luisem de la Fuente, selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii, którego skrytykował po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej, oskarżając go o zaniedbanie zdrowia zawodnika (WIĘCEJ TUTAJ). Flick wyjaśnił, że jego intencją było chronienie i wspieranie swojego gracza.
- To już przeszłość, nie myślę o tym negatywnie. Muszę chronić mojego zawodnika i dlatego wygłosiłem takie komentarze. Przyznaję, że były one bardziej dosadne niż zwykle - podsumował Flick.
18 lat i problemy zdrowotne a nie kontuzje .... współczuję.