W sobotę podczas spotkania Ligue 1 pomiędzy FC Metz a Olympique Marsylia doszło do poważnych incydentów na stadionie Saint-Symphorien. Arbiter Clement Turpin musiał przerwać spotkanie w 77. minucie po trzecim golu dla gości, strzelonym przez Amine'a Gouiriego.
Do zamieszek doszło w jednej z trybun, jednak nie dotyczyły one sektora gości, gdzie przebywali kibice Marsylii. Według relacji "RMC Sport", przyczyną mogła być obecność kilku sympatyków Olympique wśród miejscowych fanów, co doprowadziło do eskalacji napięcia.
ZOBACZ WIDEO: Znakomity plan Otylii Jędrzejczak. Chce wydać książkę dla... dzieci
W trakcie zamieszek na murawę poleciały przedmioty w kierunku bramkarza Olympique, Geronimo Rulliego. Sytuacja wymagała interwencji piłkarzy Metz, w tym kapitana Gauthiera Heina, którzy apelowali do publiczności o spokój.
Po kilku minutach przerwy sędzia wznowił grę. Mecz zakończył się zwycięstwem Olympique Marsylia 3:0. Poza wspomnianym wcześniej Gouirim, na listę strzelców wpisali się także Igor Paixao oraz Matt O'Riley. Końcówka spotkania przebiegła już bez dalszych incydentów.