Luis F. Rojo z "Marki" już na wstępie artykułu podkreśla, że "Robert Lewandowski ma szczególny romans z Sewillą, miastem, w którym zawsze prezentuje swoje najlepsze umiejętności strzeleckie".
"Poza Barceloną, rzecz jasna, nie ma w Hiszpanii innego miejsca, gdzie Polak prezentowałby tak skutecznie cały swój ofensywny potencjał. Odkąd przybył do Hiszpanii, odwiedził stadion Sanchez Pizjuan trzykrotnie - i za każdym razem zdobył bramkę" - zaznacza "Marca".
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
Jednocześnie zwrócono uwagę na to, że "Barcelona wygrała wszystkie te trzy spotkania, a Polak odegrał w nich kluczową rolę, ponieważ w dwóch z nich otworzył wynik meczu, a w trzecim zdobył drugiego gola, który przesądził o zwycięstwie".
Rojo spostrzega ponadto, że "jego szczególna relacja z andaluzyjskim miastem nie ogranicza się tylko do meczów z Sevillą - przeciwko Betisowi również pokazał swoją skuteczność".
"Rozegrał trzy spotkania w poprzednich sezonach i w dwóch z nich wpisał się na listę strzelców. W dniu, w którym tego nie zrobił, prawdopodobnie nie było to potrzebne, ponieważ Barca wygrała pewnie, zdobywając cztery gole" - czytamy w materiale "Marki".
Hiszpańska prasa jest niemal przekonana, że Lewandowski zagra w niedzielnym meczu Sevilla - FC Barcelona. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, Polak znów stanie przed szansą na powiększenie dorobku bramkowego.
Początek starcia Sevilla - FC Barcelona o godz. 16:15.