Achraf Hakimi nazwał go ostatnio najlepszym lewym obrońcą na świecie. W meczu z FC Barceloną Nuno Mendes schował do kieszeni Lamine Yamala, a w dodatku zanotował asystę przy pierwszej bramce dla PSG.
W niedzielę Portugalczyk błysnął po raz kolejny, ale już na krajowym podwórku.
Paryżanie udali się na ligowy mecz do Lille. Łatwo nie było, do 66. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis, natomiast wówczas sprawy w swoje ręce wziął wspomniany Nuno Mendes.
A w zasadzie nie w ręce, a w lewą nogę, która zdecydowanie nie służy mu jedynie do wsiadania do tramwaju.
On po prostu pozamiatał. Do bramki było dobre 30 metrów, a on strzelił perfekcyjnie. Lepiej się nie dało. Z idealną siłą, precyzją. Piłka trafiła w zasadzie w samo okienko.
Rzucił się Berke Ozer, ale nie miał absolutnie nic do powiedzenia.
Zobacz fantastyczną bramkę Nuno Mendesa:
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć