Wynikiem 3:1 zakończył się niedzielny mecz Górnika Zabrze z Legią Warszawa. Gospodarze wygrali pewnie, przekonująco, a gola stracili dopiero w 90. minucie po strzale Wahana Biczachczjana zza pola karnego.
- Byliśmy lepsi od Legii i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Legia miała piłkę, ale za bardzo nam nie zagrażała. Wykonaliśmy dobrą robotę, choć szkoda tej straconej bramki. Widziałem reakcję trenera i też był tym faktem zdenerwowany - mówił Rafał Janicki w strefie mieszanej.
Nie zgodził się jednak ze stwierdzeniem, że pierwsza połowa to było najlepsze 45 minut Górnika w tym sezonie.
- Na pewno było to mądre 45 minut. Tak naprawdę to Legia przyjechała tu z nożem na gardle, bo wiemy, co się wydarzyło w czwartek i jaka jest sytuacja w tabeli. To oni byli pod presją, nie my. My mogliśmy jedynie zyskać. I zyskaliśmy - mówił Janicki.
- Oni sami nic sobie nie stworzyli. Mieli jedną sytuację po błędzie Marcela Łubika - przyznał.
Wygrana Górnika oznacza, że drużyna Michala Gasparika wróciła na pierwsze miejsce w tabeli.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć