Prezes La Ligi Javier Tebas już od jakiegoś czasu miał w planach zorganizować mecz ligowy w Miami. W hiszpańskich mediach można było przeczytać, że jest to część strategii mającej na celu zwiększenie międzynarodowej atrakcyjności ligi.
Takowy wniosek trafił do UEFA i - jak czytamy w oficjalnym komunikacie - został zatwierdzony w drodze wyjątku z powodu luk w przepisach. To samo dotyczy się spotkania AC Milan - Como, natomiast tutaj destynacją jest Australia.
Jednocześnie UEFA ponownie wyraziła wyraźny sprzeciw wobec rozgrywania meczów lig krajowych poza granicami danego kraju.
Miesiąc temu w Tiranie odbyło się posiedzenie Komitetu Wykonawczego UEFA. Po nim trwały konsultacje z zainteresowanymi stronami, które potwierdziły powszechny brak poparcia dla tego pomysłu. Sprzeciw był już wcześniej wyrażany przez kibiców, inne ligi, kluby, zawodników oraz instytucje europejskie.
- Komitet Wykonawczy UEFA niechętnie podjął decyzję o zatwierdzeniu - w drodze wyjątku - dwóch skierowanych do niego wniosków z Hiszpanii oraz Włoch - czytamy w komunikacie.
- Mecze ligowe powinny być rozgrywane na własnym terytorium, a każde inne rozwiązanie pozbawia praw wiernych kibiców, a także może wprowadzić elementy zakłócające równowagę rozgrywek. Nasze konsultacje potwierdziły skalę tych obaw. Chciałbym podziękować 55 związkom krajowym za konstruktywne i odpowiedzialne zaangażowanie w tak delikatną kwestię. Choć z przykrością musimy pozwolić, by te dwa mecze się odbyły, decyzja ma charakter wyjątkowy i nie należy jej postrzegać jako precedens. Nasze zobowiązanie jest jasne: chronić integralność rozgrywek i zapewnić, że piłka nożna pozostanie zakorzeniona w swoim rodzimym środowisku - powiedział prezes UEFA Aleksander Ceferin.
Mecze Villarreal - FC Barcelona i Como - AC Milan mają się odbyć tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej